Dzisiaj Jesionowa Góra kojarzy się z szusowaniem po stokach, mało kto pamięta o jej historii. Przed II wojną światową pod Jesionową Górą był ośrodek szybowcowy, który był zaliczany do najlepszych w Polsce. Ale historia, którą chcę przedstawić opowiada o jednej z najbardziej zażartych bitew frontu na Suwalszczyźnie.
Jesionowa Góra była miejscem strategicznym z kilku względów - tuż obok niej przebiegała ważna droga Kalwaria-Suwałki (dzisiaj droga nr 67), żadne zaopatrzenie dla Armii Czerwonej nie mogło bezpiecznie przejechać, dopóki Niemcy byli na okolicznych wzgórzach - widok na drogę mieli doskonały i dzięki temu cała okolica znajdowała się pod ostrzałem niemieckim prowadzonym właśnie z Jesionowej Góry. Poza tym, góra blokowała drogę do Jeleniewa, a potem z Jeleniewa do Przerośli, która była najkrótszą drogą na Prusy Wschodnie. Walka radzieckich żołnierzy o przełamanie niemieckiej obrony na Jesionowej Górze trwała od sierpnia do października 1944 r. W ciągu tych walk góra kilkakrotnie przechodziła z rąk do rąk, żołnierze z obu stron nie rezygnowali. Żadnej ze stron nie udało się zdobyć zdecydowanej przewagi.
Główne siły niemieckie wycofały się z pozycji na Jesionowej Górze prawdopodobnie 19 lub 20 października 1944, pozostawiając tylko jednostki osłonowe. Te osłaniające odwrót głównych sił jednostki zostały de facto skazane na zagładę. W okrążeniu wytrwały do 25 października 1944 roku.
Dla zainteresowanych polecam cały artykuł bitwie, który był źródłem opisu:
http://ojczyzna-suwalszczyzna.pl/?p=114
Aby znaleźć skrzynkę, trzeba udać się na spacer drogą prowadzącą na szczyt góry i wypatrywać charakterystycznego drzewa po prawej stronie drogi. Zdobycie skrzynki wymaga dobrej sprawności fizycznej stąd atrybut "skrzynka niebezpieczna". Współrzędne wskazują początek drogi na górę.