Smołdzino (kaszb. Smôłdzëno, niem. Schmolsin). Pierwsze wzmianki o wsi pochodzą z 1281 roku, w latach 1329–1341 wieś stanowiła własność Krzyżaków, w 1622 roku dobra smołdzińskie przypadły w wianie księżnej Annie de Croy, fundatorce kościoła z 1632 roku. W 1637 wymarli pomorscy Gryfici, ziemie Pomorza prawie w całości zagarnęli pod bezpośrednie władanie elektorzy brandenburscy. Podczas ostatnich lat władania Gryfitów w Smołdzinie pracował pastor Michał Mostnik (Pontanus). Mostnik objął parafię w Smołdzinie, gdzie przypuszczalnie nauczył się gwary słowińskiej. Ponieważ luteranizm kładł nacisk na oświatę religijną w językach narodowych, istniała potrzeba wydania pism religijnych w języku kaszubskim dla nie znających języka niemieckiego Słowińców z okolic Słupska i Łeby.
Na polecenie księżnej Anny, Mostnik w 1643 przetłumaczył i wydał w Gdańsku w drukarni Jerzego Rheta "Mały Catechizm D. Marcina Luthera, niemiecko-wandalski albo słowiński, to jest z niemieckiego języka w słowiński, wystawiony y na jawność wydan z przydatkiem Siedem psalmów pokutnych Dawida y inszich potrzebnych rzeczy, osobliwie Historiy pasyi naszego Pana Jezusa Według ewangelisty Mattheusza y niektórych piesn duchownych". Katechizm Mostnika był wydany jeszcze dwukrotnie w 1758 i 1828. Także swoje kazania Mostnik wygłaszał w gwarze słowińskiej.
Działalność Mostnika i innych pastorów kaszubskich przyczyniła się do przetrwania gwary słowińskiej aż do początku XX w. Piśmiennicze pamiątki po Michale Mostniku poświadczają, że także na Pomorzu ewangelikami byli nie tylko Niemcy, ale musiał istnieć spory zastęp rodzimej ludności kaszubskiej. W przeciwnym wypadku druk słowińskich książek byłby bezcelowy. Dopiero w 1830 roku wygłoszono ostatnie kazania w języku kaszubskim. Zapewne w tym czasie jedynie pojedyncze osoby władały jeszcze dialektami pomorskimi, jednak dominacja niemiecka powodowała, że był to już tylko język starszych mieszkańców. Młodzi mówili i myśleli po niemiecku, mając często wiedzę o swoich pomorskich korzeniach i odrębności. Do początku XX wieku zapewne i te ślady zatarły się w pamięci. W marcu 1945 roku do Smołdzina i okolicznych wiosek wkroczyła Armia Radziecka, której działania jak i późniejsza polityka państwa polskiego skutecznie zatarły ślady ludu pomorskiego. Późniejsze działania na rzecz utrwalenia śladów polskości na tych ziemiach spotkały się z obojętnością miejscowej ludności z których większość wyjechała do Niemiec, w latach powojennych.
Warto przeczytać by zgłębić wiedzę o miejscowej ludności oraz zacieraniu się świadomości: Hieronim Rybicki "Nazywano ich Słowińcami"
Mariusz Filip "Od Kaszubów do Niemców"
SKRZYNKA
Stoisz pod pomnikiem upamiętniającym złożenie w tym miejscu prochów żołnierzy Armii Radzieckiej oraz ich (nie)sławne dokonania na terenach oswobadzanych. Zapamiętaj liczbę określającą ilość bojców, których prochy spoczęły w smołdzińskiej ziemi.
Następnie idź ulicą obok kościoła ufundowanego przez Annę de Croy, jedną z ostatnich dziedziczek rodów pomorskich, w stronę góry Rowokół. Na jednym z domów odnajdziesz napis niemiecki informujący że w tym miejscu mieścił się kiedyś zakład - rzeźnia prowadzona przez Franza Dargatz'a. W tym miejscu wykonaj obliczenia w których wykorzystasz liczbę z pomnika żołnierzy radzieckich: od kwadratu zanotowanej liczby odejmij liczbę żołnierzy których prochy spoczęły w smołdzińskiej ziemi (dla ułatwienia x2-x). Otrzymana liczba to ilość metrów które musisz przejść by znaleźć skrzynkę. Azymut 135.
Hasłem do logu jest data na kościele (nie sposób przegapić)