Skrzynka znajduje się na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego i została ukryta za zgodą Dyrekcji KPN.
Proszę o stosowanie się do Regulaminu KPN.
Przypominam, że na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego obowiązuje zakaz przebywania w porze nocnej.
Pod koniec grudnia 1943 roku żołnierze AK starszy strzelec Mieczysław Seremak „Sokół” i Zdzisław Kuczyński „Zdzisław” , jadąc w Warszawie tramwajem z imienin wpadli w łapankę i zostali zatrzymani. Pozornie wydawało się, że to przypadek ponieważ nie mieli oni przy sobie żadnych materiałów konspiracyjnych. Jednakże nie skierowano ich na Pawiak czy na Szucha ale do placówki żandarmerii w Zaborowie. W Zaborowie poddano ich torturom, których nie wytrzymali i wskazali miejsce gdzie od wielu lat znajdował się magazyn broni. Była to gajówka w Opaleniu.
28 stycznia 1944 r. żandarmi z Zaborowa otoczyli gajówkę w Opaleniu w której akurat odbywało się czyszczenie broni. Byli tu plutonowy podchorąży pseudonim „Bernard”, kapral podchorąży Jerzy Zawadzki pseudonim „Zapora”, kapral podchorąży Kazimierz Banek pseudonim „Wit”, kapral Wacław Miecznikowski pseudonim „Pustelnik” i zupełnie przypadkowo kapral podchorąży Stanisław Siwek pseudonim „Zadziora”, który przyszedł do Opalenia, by sprawdzić jako kwatermistrz stan magazynu.
Czujka na zewnątrz ostrzegła żołnierzy,że Niemcy otoczyli dom. Żołnierze wypadli na zewnątrz licząc , że pod osłoną gęsto podszytego lasu uda im się wyrwać z pułapki. Niestety żandarmi byli na to przygotowani i ogniem broni maszynowej zniweczyli próbę ucieczki. Pierwszy padł „Zapora” ścięty serią z pistoletu maszynowego. „Zadziora”, „Pustelnik” i „Wit” dostali się w ręce żandarmów. Jedynie „Bernardowi”, udało mu się dotrzeć do gęstwiny krzaków i ujść spod ulewy kul z niemieckich automatów.
Niemcy zabrali 2 erkaemy, 3 steny, 10 karabinów piechoty, 3 pistolety i amunicję.
Wydarzenia tego dnia udowodniły, że zbagatelizowano zasady działania w konspiracji a winą za to obarczono „Bernarda”, którego pozbawiono funkcji dowódcy dywersji bojowej.
Aresztowani trafili do Zaborowa gdzie trwała już tragedia "Sokoła" i "Zdzisława". Mimo tortur nie zdradzili oni towarzyszy broni. Pewnego dnia na dziedzińcu szkoły w Zaborowie z której korzystali zarówno żandarmi jak i usunięty ze szkoły nauczyciel Antoni Dałek podeszła do studni jedna z konspiratorek, łączniczka A. Dałka a jednocześnie pod eskortą przyprowadzono „Zadziorę”, któremu z trudem udało się wyszeptać: „Dostarczcie trucizny, nie sposób wytrzymać tortur”. Kierownictwo AK otrzymało tę wiadomość ale nie było możliwości dostarczenia trucizny.
Należy tu wspomnieć, że „Sokół” i „Zdzisław”, którzy na pierwszych torturach załamali się i wskazali gdzie znajduje się magazyn broni, później nie wydali nikogo ze znanych sobie osób. A ponadto w czasie gdy jechali z żandarmami do Opalenia spotkali na drodze Feliksa Węgrzynowskiego, który był dowódca drużyny w tej samej kompanii co „Sokół” i mimo nagabywań żandarmów zaprzeczyli, że go znają co uchroniło F. Węgrzynowskiego od aresztowania.
Tragedia „Zadziora”, „Pustelnika” i „Wita” nie trwała zbyt długo. Po kilkunastu dniach przesłuchiwań zostali powieszeni wraz z kilkudziesięcioma innymi członkami ruchu oporu i cywilami na balkonie jednego z budynków przy ul. Leszno w Warszawie. Przed śmiercią zakneblowano im usta gipsem aby nie mogli w ostatniej chwili życia wydać okrzyku „Niech żyje Polska”.
Podobno „Wit” podczas męczarni na Chińskim koźle , podczas których oprawcy wyciągali mu kości ze stawów został zapytany przez szefa żandarmów porucznika Diehla: „Masz matkę w Warszawie, co matka powie, gdy zobaczy na liście rozstrzelanych twoje nazwisko?”
Na co odpowiedział: „Moja matka będzie dumna widząc moje nazwisko na liście zgładzonych wiedząc, że zginałem i nie wydałem kolegów”.
Pomnik żołnierzy AK w Opaleniu upamiętnia wydarzenia z 28.01.1944 r.
Skrzynka ukryta w pieńku obok ścieżki od pomnika do polany wypoczynkowej, nie jest zakopana a jedynie zamaskowana ściółką leśną.
Certyfikaty dla pierwszych znalazców są potrójne a to dla podejmujących skrzynki zespołowo, proszę o zabieranie wszystkich egzemplarzy.
Na okładce dzienniczka znajduje się literko cyferka, która umożliwi podjęcie skrzynki finałowej dla tego cyklu.
Kolejne skrzynki tego cyklu będą się ukazywać do września 2016 r.
To jak długo kesze przetrwają zależy od nas tak, więc podejmujemy dyskretnie i odkładamy podobnie a do tego obchodzimy się z keszem jakby to był nasz własny a wtedy inni będą mieli okazje też go odnaleźć w stanie, który może cieszyć oko.
Opis przygotowano na podstawie książki Powstanie i konspiracja w Kampinosie 1944 autor Józef Krzyczkowski „SZYMON”.
Symbol | Typ | Współrzędne | Opis |
---|---|---|---|
Interesujące miejsce | --- | Pomnik | |
Interesujące miejsce | --- | Gajówka dziś |