„Cudze chwalicie , swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie”… jak raczył napisać na kartach historii Stanisław Jachowicz – ileż w tym prawdy i jakże aktualne słowa po latach. Zabytki bo o nich tu mowa – cieszą oko, stanowią ważny element historii, stanowią spuściznę po artystach. Artyści jacy przychodzą nam w pierwszej chwili na myśl to… zapewne rzeźbiarze, malarze, poeci czy nawet muzycy jak i kompozytorzy. Ale czy artystą może być architekt? Zabytek to nie koniecznie budynek, to również miejsce lub coś upamiętniającego wydarzenie. Sami oceńcie – być może nie raz przechodzicie obok czegoś, co stanowi dobro kulturowe miasta, regionu, a tym samym- nas samych. Zapraszam na wycieczkę, mam nadzieję, że wartą poświęcenia odrobiny czasu.
Obiekt z serii zabytków – kolejny nie będący budynkiem
Opisy miejsc nie są moją własnością – pomimo, że znam swoje możliwości uznałem, że lepiej bym nie potrafił. Po co psuć, jeżeli coś jest zrobione dobrze – a i tak połowa keszerów opisów nie czyta
Krzyż przydrożny w Przełajce
Krzyż przydrożny umieszczony przy ul. Wiejskiej 33 stanowi unikatowy zabytek, nie tylko w skali Siemianowic Śląskich, ale w ogóle Górnego Śląska. Pochodzący z 1738 roku kamienny krzyż, został tam postawiony, podczas pustoszącej pobliskie tereny dżumy. Niezbyt wprawna ręka twórcy krucyfiksu, wskazuje na ludowy warsztat artysty, który mimo wszystko potrafił zamknąć w swoim dziele dramat tamtych chwil, stąd też dziś dzieło to wzbudzać może zachwyt historyków sztuki. Krzyż do dziś budzi zainteresowanie także jako obiekt religijny. Według ludowych przekazów przyczyną powstania krucyfiksu „Bożej Męki” miał być, mający tu kiedyś miejsce przemarsz wojsk szwedzkich.
http://www.encyklo.pl/index.php5?title=Krzy%C5%BC_przydro%C5%BCny_na_Prze%C5%82ajce
O keszu: pojemnik na kordach - każdy keszer ma ze sobą pisadło :)