Prawa miejskie Włoszczowa otrzymała za panowania króla Zygmunta I Starego w roku 1539. Jak pisze Jadwiga Muszyńska, w krakowskich rejestrach celnych występują starozakonni z Secemina i Włoszczowy już z początkiem XVI wieku. W 1760 r. w mieście liczącym 131 dymów większość mieszkańców stanowili Żydzi. W 1790 r. w gminie było 282 Żydów, w 1827 r. ludność żydowska stanowiła 50% ogółu mieszkańców Włoszczowy, w 1863 r. - 63%, w 1872 r. - 64%, na początku lat 90. XIX w. - 71%. Ksiądz Jan Wiśniewski tak ocenił tę sytuację: „Odtąd bardziej się zaludnia, lecz niestety, żydowstwo, ów żywioł coraz to więcej zalewający naszą Polskę, zachwaszcza w okropny sposób miasta i trzyma handel w swoich szponach”. W okresie rozbiorów miasto było znane z rzemiosła i drobnego handlu.
Na przełomie XIX i XX wieku powstał rynek w kształcie kwadratu, z placem targowym w jego części środkowej, co znakomicie ułatwiało handel. Natomiast latem był: „...prawie salonem spotkań dla poważniejszych i bardziej kulturalnych mieszkańców miasteczka, chciwych warszawskich nowin”.
W 1869 r. Włoszczowa została zdegradowana do roli osady. Status miasta odzyskała dopiero w 1919 r. Jak podaje Stanisław Wiech w 1897 r. wśród ludności Włoszczowy było 69,7% analfabetów, co musiało wpływać na status życia.
Stosunki między Polakami a Żydami układały się dobrze. Było to w dużej mierze zasługą księdza Aleksandra Majewskiego. O szacunku, jakim go darzono, może świadczyć masowy udział ludności żydowskiej w jego pogrzebie 27 grudnia 1905 r.
W 1908 r. osada liczyła 6747 osób, w tym 5169 Żydów to jest 68,2% ogółu mieszkańców. Ludność żydowska żyła z handlu i rzemiosła. W handlu istniało spore rozwarstwienie, oprócz kilkudziesięciu hurtowników i pośredników, którzy skupywali produkty rolne bezpośrednio od włościan, było dużo drobnych sklepikarzy i kramarzy. Na rozwój miasta dodatnio wpłynęła w 1911 r. budowa Kolei Herbsko-Kieleckiej, ułatwiająca połączenie z Częstochową i Kielcami. Kolej dawała też pracę, do osady zaczęła masowo napływać ludność żydowska z Secemina i Lelowa.
W związku z wojną polsko-bolszewicką w mieście założone zostało z inicjatywy Zarządu Żydowskie Koło Obrony Państwa, które, m.in., wydało odezwę w trzech językach nawołującą do poparcia polskiego czynu zbrojnego: „Bracia! Polska to ojczyzna nasza, również w naszej krwi i w naszych łzach zrodzona - jest w potrzebie. Polska to przedmurze rozwoju i kultury Europy jest zagrożone - wszyscy do czynu...”.
W okresie międzywojennym Włoszczowa była stolicą powiatu o powierzchni 1430 km kwadratowych. W 1921 r. ludność powiatu liczyła 94.250 osób, natomiast w 1931 r. – 100.600. Był to powiat typowo rolniczy. Istniały tu dwa miasta Włoszczowa i Szczekociny oraz trzy osady: Kurzelów, Lelów i Secemin. W 1921 r. samo miasto liczyło 5479 mieszkańców, w tym 53,1% Żydów, w 1939 r. - 7164, w tym 40% to ludność żydowska.
Do większych firm na początku lat 30. można zaliczyć: tartak i młyn parowy „Imperial”, własność Mendla Kornfelda, Abrama Londnera, Cecela Wajcmana i Lai Chęcińskiej, drukarnie: Joska Zalcmana i Arona Edwlista, garbanie: Haskiela Beremana, Henocha Dajczmana, Szmula Hofmana, Dawida Szlamkowicza, olejarnie Szmula Minca, fabrykę maszyn rolniczych „Metal” Dawida Klajmana. Eksploatacją pobliskich lasów zajęły się firmy Rajchmana, Tajtelbauma i Rapaporta. Hurtowo handlowali bydłem: Nusyn i Szmul Kuperminc, drobiem Aron Wajntraub, drewnem: Nusyn Apelsztajn, Moszek Kaczka, Szmul Abramson, kamieniem budowlanym: Szmul Rajchman i Moszek Kaczka.
W 1935 r. pracowały we Włoszczowie 163 zakłady rzemieślnicze, w tym, m.in.: 80 odzieżowych, 33 spożywcze, 12 metalowych, 9 drzewnych i tyleż skórzanych, 4 usługowe, 3 mineralne, 2 chemiczne i 2 poligraficzne. Kredyty można było pobierać w Banku Spółdzielczym, którego prezesem był Icek Gotlieb i w Banku Kredytowym, którym zarządzał Jakub Zalcman. Z towarzystw zarejestrowanych w latach 1918 - 1939 odnotowujemy: Związek Kupców, Stowarzyszenie Rzemieślników Włoszczowskich, Centralę Rzemieślników Włoszczowskich oraz Stowarzyszenie Gemiłus Chesed.
W sferze politycznej wśród ludności żydowskiej w mieście dominowała Aguda licząca w 1929 r. 220 członków. W 1926 r. założono Mizrachi. Oddział włoszczowski Organizacji Syjonistycznej w Polsce liczył w 1935 r. 40 członków. Nowa Organizacja Syjonistyczna, która powstała najpóźniej, miała w 1935 r. 50 członków.
Gmina żydowska powstała w połowie XIX w. Z tego okresu pochodzi też klasycystyczna synagoga wzniesiona w południowej części miasta. W okresie dwudziestolecia międzywojennego gmina włoszczowska wykraczała daleko poza samo miasto. W jej zasięgu pozostawali Żydzi zamieszkali w: Kluczewsku, Krasocinie, Kurzelowie, Olesznie, Radowie, Seceminie. W 1926 r. gmina liczyła 3864 osób, w 1929 r. - 3762, w 1935 r. - 3756. Jak wykazują lustracje gminy, w latach 20. XX w. trwała we władzach gminy nieustanna walka polityczna, co nie sprzyjało stabilizacji.
W 1927 r. założono, że budżet po stronie wpływów sięgnie 57.340 zł, w tym ze składek zamierzano uzyskać 17.650 zł. Do płacenia składek zobowiązano 770 osób, zwolniono 133. Budżet zrealizowano zaledwie w 70%. Mimo to Ministerstwo poleciło podwyższyć rabinowi pobory. Tymczasem przed Zarządem stanął problem gruntowego remontu łaźni, utrzymania chederu, Talmud Tory oraz zatrudnienia fachowej akuszerki. W zaistniałej sytuacji w 1928 r. składki wzrosły automatycznie o 10%. Pensję rabina ustalono na sumę 2880 zł rocznie, a więc była ona niezbyt wysoka w stosunku do innych gmin, podrabina na 2700 zł, rzezaków 2880 zł, nadzorcy rzezi 1920 zł, sekretarza 2400 zł. Po analizie budżetu Ministerstwo Wyznań poleciło podnieść pensje rzezakom do 3600 zł. Starano się w ten sposób zapobiec nielegalnemu ubojowi.
W 1930 r. z rzezi zamierzano uzyskać 28.300 zł, ze składek 18.000 zł, z pokładnego 1000 zł, pomników 50 zł. Rozchody planowano następująco: wdowa po rabinie Szmulu Hertzu - Sura Nuta miała otrzymać 1750 zł odprawy plus uregulowanie długów rabina w wysokości 1000 zł, rzezacy Sany Borensztajn i Szlama Wajntraub po 4800 zł, nadzorca religijny Szmul Apelsztajn 2400 zł, dozorca domu modlitw Stanisław Okoń 840 zł, sekretarz gminy Moritz Zemla 3800 zł, szkolnik Chaskiel Apelsztajn 4200 zł, dr Szmul Molerauer 1000 zł. Na Talmud Torę przeznaczono 500 zł, Bejs Jaków 400 zł, Gemiłus Chesed 400 zł. Rzezak z Secemina Abram Bryna miał otrzymać 3600 zł, rzezak z Kurzelowa Binem Klajn 3000 zł.
Przez kilka lat Żydzi z Włoszczowy starali się o status gminy dużej. W 1931 r. na skutek nieregularnego płacenia podatków i stałych kłótni władze państwowe ostatecznie odrzuciły ten pomysł.
Analiza budżetu gminy za rok 1931 wskazuje, że istniały zaległości w składkach i to od roku 1927. Na rok 1931 planowano z rzezi uzyskać dochód w wysokości 36.600 zł, ze składek 17.700 zł, z mykwy 1500 zł, mac na święto Pesach 100 zł, pomników cmentarnych 50 zł, pokładnego 1000 zł. Składką obciążono 610 rodzin, zwolniono 261.
Wydatki gminy były spore. Rzezacy Szlama Wajnsztok, Alter Staszowski, Sany Borensztajn pobierali po 4800 zł rocznie każdy, Abram Bryna z Secemina 3600 zł, Binem Klajn z Kurzelowa 3000 zł. Dozorca rzezi ptactwa i bet hamidraszu Stanisław Okoń 700 zł, nauczyciel bet hamidraszu Izrael Grynbaum 960 zł. Na remont synagogi przeznaczono 4576 zł, na utrzymanie administracji gminy 410 zł, na biednych 1500 zł, Święto Pesach 1000 zł, lekarza 100 zł i konserwację łaźni 15.000 zł.
W 1931 r. w skład Zarządu gminy wyznaniowej wchodzili: Nuta Apelsztajn, Mordka Dawid Zilbersztajn, Szloma Goldsztajn, Chil Rubinsztajn, Icek Rajchman, Icek Zajączkowski, Menachem Mozes oraz Henoch Mendala.
W rok później, na skutek przeciągającego się kryzysu gospodarczego, zmniejszono liczbę płacących składki do 552 osób. Zamierzano z tego tytułu uzyskać 10.700 zł. Składki wahały się od 10 zł do 500 zł. Z tym, że tę ostatnią płaciła zaledwie jedna osoba. 18 grudnia 1932 r. na rabina został zatwierdzony ortodoksa Chaim Uszer Finkler, podrabinem był ortodoksa Josek Chaim Blachdstajn.
Według danych urzędowych w 1933 r. było w gminie włoszczowskiej 3985 osób. Według planów starostwa z rzezi powinno się pozyskać 38.000 zł, ze składek 21.200 zł, innych źródeł 4585,02 zł. Ogółem powinno wpłynąć ponad 63.700 zł. Na pobory rabina planowano 3600 zł, funkcjonariuszy gminy 27.358 zł, inne koszty 1400 zł, inwestycje 2900 zł, subsydia 400 zł, dobroczynność 1000 zł, inne wydatki 27.127 zł.
W 1934 r. na czele Zarządu nadal stał Nuta Apelsztajn, członkami byli: Szlama Goldsztajn, Moszek Mendel, Chil Rubinsztajn, Mendel Zylbersztajn, podrabin Josek Chaim Blachsztajn. W tymże roku z rzezi przewidziano wpływy w wysokości 30.000 zł, zaś ze składek 13.300. Według spisu z 1935 r. gmina włoszczowska miała murowaną synagogę przy ul. Bóżniczej, dom Zarządu, rzeźnię przy ul. Czarnieckiego, cmentarz z domem pogrzebowym, łaźnię rytualną murowaną i dom mieszkalny przy ul. Górki. W Kurzelowie istniał dom modlitw i łaźnia rytualna, w Seceminie dom modlitw, łaźnia i cmentarz.
Budżet gminy włoszczowskiej w 1935 r. kształtował się na poziomie 46.100 zł. Z uboju rytualnego zamierzano pozyskać 23.500 zł, ze składek gminnych 21.800 zł, bóżnicy 200 zł, cmentarza 600 zł. Dla rabina Ch. U. Finklera przewidziano pobory w wysokości 4950 zł rocznie, podrabina 3140 zł. Na administrowanie gminą przeznaczano 3600 zł. Utrzymywano cheder, cmentarz, kantora i rzezaka. Kantorem Alter Cholewa.
W wyborach 1936 roku zdecydowanie wygrali ortodoksi zyskując w Zarządzie 87,5% wpływów, resztę zdobyli syjoniści. W 1937 r. w gminie żyło 3640 osób, do płacenia składek wytypowano 486 głów rodzin. Majątek nieruchomy oceniono na sumę 76.000 zł, ruchomy na 5000 zł, zadłużenie – 21.259,61 zł.
Z gminą związane były: Stowarzyszenie Gemiłus Chesed Szel Ahowoh oraz Żydowskie Stowarzyszenie Machzikaj Hadas. Warto zaznaczyć, że od 1921 r. działało prężnie Żydowskie Stowarzyszenie Kultura. N 50 52.246 / E 20 00.877