Rok temu znaleźliśmy ukryte jezioro w Białogórze, naszym oczom ukazały się zapomniane przez przyrodników, okazy flory i fauny. Stado mamutów niewzruszenie sączyły krystalicznie czystą wodę przy brzegu, na środku jeziora gimnastykowały się delfiny, które biły rekord wysokości podczas skoków w ten słoneczny dzień. Jezioro otoczone było olbrzymim zielonym murem z bluszczu i wiciokrzewów, kolorowe ptactwo śpiewały koncertowym dźwiękiem szalone pieśni lasu a my.....a my, staliśmy zdumieni, jakbyśmy przeszli przez porośnięte czasem wrota narni.
Kesz miał się nazywać znikające jezioro, gdyż nasz ukryty skarb jest na wyspie, z której
oglądaliśmy stworzenia opowiadane w legendach naszych pradziadów.
Znaleźć go możecie tak:
1. Gdy zasmakujecie najlepszą zapiekankę z leczo ("piracką") w Białogórze, wybierzcie się drogą nad morze
2. Po kilometrze zejdziecie na świerkowe molo (drewniana plażowa budowla) skąd widać naszych szwedzkich
sąsiadów, zamknijcie oczęta i weźcie głęboki oddech (dobrze robi zapach morza i wolności) a teraz, pod
stopami macie pierwszą wskazówkę [wskazówka jest napisana pisakiem na "sufitowej" desce]
3. Gdy już będziecie wiedzieli gdzie iść, oto podpowiedź do zagadki
Stój, popatrz, przeczytaj i zamień litery na liczby 1-9; 3-6; 3-27 - wpisz liczbę (- - -)
(1 wers, 9 litera)
np. "jestem sobie keszerem
takim trochę traperem"
1 - 7 ...czyli 1 wers, 7 litera to "0" czyli 16 litera alfabetu, wiec pierwsza liczba to 16
- to był tylko przykład jak liczyć ;)
Mając już je (te liczby), przypomni sobie jakie zdanie wypowiedział Neil Armstrong wychodząc z krążownika i
wybierz jedno słowo --> (- - - -) [Masz liczbę i słowo także działaj] teraz rusz w prawo (przy strumieniu)
4. Po 150 krokach znajdziesz kawałek "kosmicznej kapsuły, którą leciał" w niej masz drugą
podpowiedź
5. Jeśli wszystko poszło jak trzeba widzisz wyjątkowe drzewo, które rośnie poziomo - ono ukaże Ci
drogę na wyspę
Rozpakuj kesza i usiądź sobie na grubych konarach drzew. Zamknij oczy i spójrz na ten skrawek
świata, poczuje jak jezioro wraca ;)
P.S. piracka zapiekanka - to nie jest reklama, po prostu bardzo mi smakuje zapiekanka z mięsem :D
P.S. 2. byłem odwiedzić skrzynkę - małe sprostowanie bo warunki się lekko zmienily, punkt 2 - chodziło oto, aby wejść pod drewnianą ambonę, tam na "suficie" drewnianym jest napisane, aby cofnąć się 80 kroków pod tablicę (teraz nie można tam wejść ze względu na płot)