Keszyk mikrusek jest efektem spontanicznego odruchu, kiedy to chwilę po znalezieniu naszej tysiącznej OC skrzyneczki (Kliniska – Lipa Anna) tuż obok natrafiliśmy na prawdziwy zegar słoneczny. I jak tu my – autorzy minigeoŚcieżki „Słoneczne zegary Szczecina” – mielibyśmy przejść obok tego obojętnie? No i stało się - mikrus przywarł do ławeczki, a teraz trzeba coś jeszcze napisać…
Naszym zdaniem po prostu warto zatrzymać się w tym miejscu i to nie tylko dla podjęcia kesza/y i zobaczenia zegarka słonecznego/prastarej lipy. Gospodarze terenu – leśnicy z Nadleśnictwa Kliniska – zadbali o to, żeby nikt się tam nie nudził. Dla dysponujących chwilą czasu i chęciami jest całoroczny Ośrodek Edukacji Przyrodniczo-Leśnej ze swoimi wystawami (biuro czynne w dni powszednie 7.00-15.00) albo 3-kilometrowa ścieżka spacerowo-dydaktyczna w kształcie pętli. Jeśli zaś z czasem trochę u Was krucho, to można w trakcie odpoczynku pobawić się różnymi konstrukcjami, które bawiąc jednocześnie poszerzą wiedzę na temat lasu i jego mieszkańców. Raczej mało kto nie będzie zadowolony : )
KESZ
Chcąc go podjąć należy usiąść wygodnie na ławeczce naprzeciw zegarka i lewą ręką spróbować pokonać niewielki magnetyczny opór. Albo zawiązać sobie buta przycupnąwszy za tym siedziskiem…