Jak to w pierwszy dzień (weekend) wiosny - imprez pewnie znów będzie wiele. I my zapraszamy Was (ja, kociruch i Okorzec) na kolejny wypad w góry. Dotąd pretekstem była GC-owa impreza - Jarni Kralicak/Wiosenny Śnieżnik. Ale skoro nowa świecka tradycja zagościła w świadomości paru osób, to i sam fakt kolejnego spaceru pod sztandarem Króliczka powinien wystarczyć Jak zwykle podążać na nią będą tłumy jedno, dwu, a nawet zerosystemowców. Wszyscy zgodnie zmierzą się z nieprzyjazną aurą, własnymi siłami i myślami, razem włażąc coraz wyżej. Poza tym fajne spotkania na trasie, ciekawe opowieści, intrygujące płynne produkty regionalne i śnieg, mnóstwo śniegu ! Albo odwrotnie, jak w zeszłym roku - wiosna, wiosna, wszędzie wiosna !!!
Dlaczego Jurny Króliczek ? Pisałem poprzednio, ale historii nigdy za wiele (ponoć w szkołach jej coraz mniej). Ano dlatego, że ładnie się rymuje z Jarnim Kralickiem, że właśnie tego dnia nadchodzi wiosna i z norek wyskakują na świat króliczki, całe takie jurne i gotowe do wyzwań, łaknące przygód i kontaktów po mrokach zimy. No i ganiają szukając bratniej duszy, jako i my Na tę okoliczność zapewne znów powstanie kolejny specjalny coin, który będzie do wzięcia na trasie, szczycie lub później z jakiegoś kesza.
Jakieś warunki ? Te keszerskie to: być, spotkać się, razem gdzieś dojść - niekoniecznie na szczyt. Może tylko do paru keszy w pobliżu, może do schroniska, może w krzaki ? Oczywiście, celem jest szczyt i spotkanie z Braćmi Czechami (chociaż może też i inni Bracia i Siostry dotrą na Śnieżnik ?). Z drugiej strony upierać się nie będziemy, bo pogoda i własna wydolność mogą skutecznie zweryfikować realia. I tu stara mantra: przechodzimy do bezpieczeństwa. Śnieżnik potrafi być groźny, mimo powszechnie panującej opinii o łatwości wejścia na niego. Zanim zdecydujecie się na wypad przygotujcie się odpowiednio, poczytajcie, upewnijcie w GOPRze co do aktualnych warunków na trasach. Przeczytajcie też opis GC-owy, przygotowany przez Nikitę, spójrzcie do logów i zdjęć z lat poprzednich.
Nasza ekipa upodobała sobie trasę z Międzygórza i najprawdopodobniej powtórzy ją w 2015. W zależności od bajecznych okoliczności przyrody oraz własnej wydolności po rytualnym spotkaniu towarzyskim (jakoś tak między nirwaną a zgonem) wyruszymy wczesnym rankiem albo później Na szczycie trzeba się zameldować między 13 a 14 - info istotne dla zrzeszonych w GC - wtedy odbywa się event. Jakichś fajerwerków organizacyjnych - jak poprzednio - nie należy się spodziewać. Dwa lata temu mróz i wiatr skutecznie skróciły pobyt na górze, rok temu słońce i ciepełko pozwoliły na rozlezienie się ekip w różnych kierunkach i przedłużenie wyprawy, np. na czeską stronę. Na 100% będą pozytywne emocje i ta największa nagroda: przyroda i góry.
Komu pasuje, niech się zbiera ! Kto dolezie na górę, ten zdobędzie kolejne punkty chwały, załapie się na to i owo, zrobi sobie pamiątkową fotę. Kto polegnie na trasie też zdobędzie "PCh", ale dodatkowo, na bank, będzie się o nim śpiewać potomnym pieśni i opowiadać legendy, sławiące bohaterstwo i determinację w boju
Opis będzie uaktualniony, więc zaglądajcie.