O historii Józefa oraz jego owianego legendami domu możecie poczytać tutaj: OP6DF6.
Dziś zapraszam was w zakątek zawodowego życia powyższej postaci. Józef prowadził w życiu różne interesy. Jedne bardziej znane, drugie już mniej. Waszym celem jest hurtownia budowlana w Lubomyślu. Powstała ona około roku 2002 (przynajmniej z taką datą znalazłem najstarsze dokumenty wewnątrz). Upadła w roku 2012. Opuszczony budynek z miesiąca na miesiąc stawał się jednym z najświeższych urbexów w lubuskim. Dlaczego hurtownia została opuszczona wraz z całym wyposażeniem, dokumentami i towarem? To zagadka, której nie udało mi się rozwikłać. Może któryś z odwiedzających przybliży nam historię tego miejsca?
Kilka słów o keszu: Założony w 2013 roku, jednak z powodu tego że zgubiłem kartkę ze wszystkimi danymi dotyczącymi jego nie doczekał się w terminie publikacji. Teraz po kolejnej wizycie u Józefa został ponownie zmierzony wspólnie z aniolkiemdiabelka. Jak się okazało pomimo znaczącej grabieży budynku przez ten czas (m.in. wyniesiono wiele aluminiowych elementów hurtowni, odinstalowane windowsy ze ścian, wanna z hydromasażem z pierwszego piętra zmieniła właściciela, tak jak i szafa z biura oraz wiele kabli i dokumentów. Toaleta niestety również nie przeżyła - ktoś stłukł) kesz przeżył jednak bez uszczerbku na zdrowiu.
Umiejscowienie: na pierwszym piętrze w miejscu w którym należy przejść kilka metrów na czterech łapach. Myślę, że nie powinno być większych problemów ze znalezieniem. Kesz w całości (jako ciekawostka i swego rodzaju próba) stworzony w całości z rzeczy znalezionych w hurtowni, także logbook może się nieco rozsypać. Nie musicie się jednak tym przejmować, wystarczy luźne kartki umieścić w opakowaniu.
Profilaktycznie dodany atrybut niebezpieczny. Urbex jak to urbex z miesiąc na miesiąc pozostawiony sam sobie będzie niszczał, a jego konstrukcja słabła. Poza tym wejście na pierwsze piętro niesie ze sobą również pewne ryzyko, więc uważajcie na siebie! Jeżeli nie jesteście pewni swoich sił - odpuście!