Dzisiejsza Widawa, stolica gminy wiejskiej, to na pierwszy rzut oka – małe senne miasteczko. Rynek dwa kościoły, supersam, stacja paliw, skrzyżowanie dróg wojewódzkich. Pod tą niezbyt okazałą teraźniejszością, kryje się solidna kilkuwiekowa miejska historia.
Leżąca na szlaku handlowym miejscowość, będąca w posiadaniu Widawskich a następnie Wężyków rozwijała się prężnie, by w połowie zeszłego tysiąclecia być trzecim pod względem liczby mieszkańców miastem ówczesnego województwa sieradzkiego. Handel i rzemiosło znajdowały miejsce zbytu na cyklicznych targach miejskich. Funkcjonował szpital, komora celna, urząd pocztowy, znajdowała się tu także synagoga i kirkut miejscowej gminy żydowskiej oraz klasztor Bernardynów. Nie zabrakło rzecz jasna katolickiej parafii, przy której boku funkcjonowała z sukcesami - szkoła. Poziom nauczania w niej znalazł uznanie w samym Grodzie Kraka i tak od 1545 roku mianowano ją filią Akademii Krakowskiej. Nauczyciele przysyłani bądź sygnowani przez małopolską uczelnię oraz hojne dotacje z majątku Wężyków, zbudowały tu silny ośrodek akademicki.
Niestety, rozwój Akademii Widawskiej jak i samego miasta, zastopowały najazdy Szwedów i liczne pożary, których efektem była utrata praw miejskich z końcem dziewiętnastego wieku, poprzedzona degradacją szkoły do rangi parafialnej. Druga Wojna Światowa przyłożyła swą twardą pięść do całkowitej ruiny miejscowości, niwecząc ostatecznie dorobek wielu pokoleń.
Dziś po Akademii Widawskiej nie znajdziemy wielu śladów. Obok nieczynnego z powodu złego stanu technicznego kościoła Św. Marcina, nie napotkamy gmachu szkoły. Akademickiej przeszłości Widawy należy szukać na miejscowym cmentarzu. Tu spoczął ostatni rektor Akademii Michał Płaczkowski, a pomnik na jego mogile jest jednym z ostatnich namacalnych śladów rangi dawnego miasta Widawy.