Teren nieczynnego kamieniołomu w Rogoźniku to miejsce intensywnej i ponadprzeciętnej sukcesji roślinnej.
Z miejscem tym związana jest mało znana historia, którą pytając miejscowych spisałam poniżej.
Dawno temu na tym terenie rósł bujny las. Każdy kto chciał tu osiąść i uprawiać ziemię zauważył że wyrąbane polany leśne szybko zarastają a na pobliskich polach rośnie tylko perz.
Zaprzestano wtedy prób przystosowania terenu do upraw i przez setki lat las rósł spokojnie. Było tu też sporo zwierzyny która w przedziwny sposób była nieuchwytna i trudna do upolowania. Mawiano, że las jest pod opieką Borowego lub Leśnego Dziada.
Kiedy złoża wapieni w okolicy zaczęły się kończyć postanowiono wysłać drwali którzy wytną las aby udostępnić złoża Rogoźnickiego Wzgórza do eksploatacji. Byli to ludzie nad wyraz nieokrzesani, którzy dla pieniędzy zdecydowali się okrutnie rozprawić z dziką przyrodą. Postanowili ogniem pozbyć się tutejszego lasu nie bacząc na leśne zwierzęta. Straszny ogień zabił wszystkie zwierzęta, żadne nie uszło z życiem.
Po kilku latach okazało się , że wszyscy drwale zniknęli w niewyjaśnionych okolicznościach. Na terenie wzgórza powstał też olbrzymi kamieniołom, który przez długi czas dostarczał wapień do miejscowych cementowni.
Wkrótce jednak cementownie w Grodźcu zamknięto a wraz z nią zamknięto kamieniołom.
Po kilku latach okazało się że w dawnym wyrobisku przyroda odżywa nad wyraz szybko. Do tej pory nie wiadomo czemu tak się dzieje. Spotkać też tu można sporo dzikich zwierząt.
Ludzie mówią że czasami widziano niska postać znikającą w jednym z budynków w pobliżu odkrywki. Mówią też, że tam teraz ponownie zamieszkał Leśny Dziad i już nie da skrzywdzić leśnych zwierząt.
Co do kesza:
Kesz jest skrzynką nietypową/multikeszem, będąc na kordach dostrzeżemy budynek za nim w ścianie znajduje się wskazówka. Dla pierwszego znalazły przewidziałam nietypowy certyfikat.