SKARBNIK - duch podziemi

Skarbnik jest demonem występującym wyłącznie w podziemiach kopalń, wzbudzającym wśród górników niepokój, strach i respekt.  Wzmianki z XV i XVI wieku wskazują, iż skarbników było wielu. Jedni byli dobrzy i życzliwi dla ludzi, inni złośliwi i niebezpieczni. Do wyjątkowo złych i złośliwych demonów podziemnych należał Szarlej, żyjący niegdyś w kopalniach rudy, srebra i cynku na Górnym Śląsku. Przypominał on diabła – kuternogę, który zamiast lewej nogi miał końskie kopyto, odstające uszy o kształcie liści łopianu, a z nozdrzy i pyska buchał  płomieniem. Szkodził gwarkom - górnikom na zdrowiu i w pracy.

Skarbnik mógł pojawiać się w każdym miejscu i o każdej porze. Ściany nie stanowiły dla niego przeszkody, gdyż rozstępowały się przed nim.  

Podziemia Tarnogórsko-Bytomskie - jeden z największych w Polsce i Europie systemów podziemnych wyrobisk, będący pozostałością po wielowiekowej eksploatacji kruszców srebronośnych

Podziemie od zawsze stanowiło w kulturze ludowej wyobrażenie piekła, w którym przebywa diabeł, strażnik podziemnych skarbów. O ile do piekieł prowadziły jakieś przejścia typu jaskinie, groty, to podziemia były niedostępne normalnemu śmiertelnikowi. Józef Ligęza, znany etnograf i folklorysta uważa, że do podziemi można było się dostać jedynie poprzez rozstąpienie się ziemi, a umiejętność taką posiadały wyłącznie demony. 

Wizerunek Skarbnika może być trojaki. Może on bowiem przybierać postać ludzką, zwierzęcą lub pośrednią. Jeśli chodzi o jego zwierzęcą postać, to najczęściej wcielał się w kozę, konia, mysz, żabę, ptaka, pająka lub robaka, które mogły posiadać umiejętność mówienia.  Skarbnik jest osobą drażliwą, nerwową i groźną, ale także pamiętliwą, sprawiedliwą, dobrą dla dobrych  i złą dla złych.

Więc zanim drogi keszerze zapuścisz się w czeluście tego labiryntu podziemnych chodników, pomyśl chwilę, jakim jesteś człowiekiem, bo wyjść stamtąd może już nie być tak łatwo.  Skarbnik może bowiem  ukazać Ci się pod różnorodną postacią, a to jak Cię potraktuje - zależy wyłącznie od Ciebie 

A teraz jak tam dotrzeć:

Współrzędne wskazują na wlot do podziemnego świata. Po kilku metrach od wejścia masz zacisk. Trzeba się nim przeczołgać i dalej jest już łatwiej, bowiem korytarz jest spory. Idź cały czas prosto, chodnik będzie lekko do góry, potem na skrzyżowaniu w lewo i w komorze z wodą oraz podkładami również w lewo. Dotrzesz do szybu św. Rozalii (napis na ścianie u góry) i skręć w prawo. Podążaj tak długo, aż zobaczysz suchą odnogę w lewo. Skręć w nią, podążaj prosto (korytarz skręci dwa razy pod kątem 90 stopni), potem w lewo (będzie znak na ścianie 5A), potem znów w lewo (znak 5B) aż dojdziesz do ślepego korytarza, gdzie na końcu spostrzeżesz znaczek OC. 

To, co tam na Ciebie czeka, jest niewielkie, fioletowe i niczym Szarlej - ma hak zamiast nogi. Celowo takie, gdyż jeden z uczestników naszej wyprawy ubrawszy kombinezon do złudzenia przypomniał nam tą postać. Jaką ? Znajdź i przekonaj się  

Zapraszam do największego systemu podziemnego w Polsce. Ale nim tam wejdziesz - ubierz kask, wodery (bo wody po uda) i miej latarkę!

Powodzenia !!!

UWAGA !!! Ponosisz pełne ryzyko i odpowiedzialność za wszelkiego rodzaju szkody, z uszkodzeniami ciała i śmiercią włącznie. Jeżeli nie zamierzasz lub nie jesteś w stanie takiej odpowiedzialności i ryzyka podjąć - nie powinieneś zdobywać tej skrzynki. Wrzuć ją do ignorowanych. Nie musisz mieć przecież wszystkich skrzynek zdobytych w serwisie, a tym bardziej moich   Nie jest to więc kesz dla każdego, a głównie dla miłośników podziemnych miejsc i adrenaliny, poszukiwaczy pragnących mocniejszych wrażeń i trudnych wyzwań. Skrzynka dostępna TYLKO I WYŁĄCZNIE dla osób pełnoletnich, od 18 roku życia!

Koniecznie zabierz ze sobą towarzysza - nie zapuszczaj się tam samotnie.

 Serdeczne podziękowania dla dega i sebastiana 

___________________________________________________________________________

UWAGA!!!

Od dnia 5 maja 2015 r. wprowadzam wymóg:

 umieszczenie w logu internetowym zdjęcia zdobywcy w miejscu ukrycia mojego kesza.

Logi bez zdjęcia - będę usuwać.