Gdy w 1863 r. w zaborze rosyjskim wybuchło powstanie narodowe, w okolicach Tarnogóry na tzw. Kobylich Górach powstał obóz powstańczy, w którym leczono rannych, chorych, zbierano po okolicy rozproszonych ludzi, organizowano nowe oddziały, gromadzono także broń, żywność i konie. Wielu mieszkańców z najbliższych okolic brało udział w powstaniu. Po upadku powstania, jeden z oddziałów powstańczych, wycofując się do Galicji, na wzgórzu zwanym Altaną, dokonał demobilizacji, ukrywając tam część swego ekwipunku wojskowego, dokumentację i kasę powstańczą. Jednakże wielokrotne poszukiwania tego schowka nie przyniosły rezultatu. Być może nadal gdzieś na tej górze zakopany jest ten prawdziwy skarb. Są tacy, którzy wciąż szukają...
Niedaleko tego miejsca, w grudniu 2013 roku postawiono pomnik upamiętniający 150 rocznicę powstania. Jest to głaz granitowy z wygrawerowanym napisem fundacyjnym: W 150 rocznicę powstania styczniowego na wieczną pamięć o nieznanych bohaterach, którzy z tych wzgórz wyruszali do zaboru rosyjskiego do boju. "Rodacy".
Polietylenowy pojemnik na kordach. Współrzędne mierzone GPS-em z dokładnością ± 6 m wskazują miejsce ukrycia skrzynki. Skrzynka nie jest zakopana, znajduje się w specjalnej osłonie, pod zamaskowaną przykrywką. Łopatka nie jest konieczna, aczkolwiek może się przydać, ale nie do kopania, a do odgarnięcia materiału maskującego, który lekko brudzi ręce na biało. W skrzynce, oprócz standardowej zawartości znajdują się certyfikaty dla znalazców oraz parę drobiazgów na wymianę. Proszę dokładnie odkładać skrzynkę tak, jak została ukryta, przywracając dokładnie pierwotne maskowanie, aby nie spalić miejscówki.
Skrzynka dostępna rowerem lub pieszo. Do skrzynki da się dojechać samochodem (o ile szlabany są otwarte), aczkolwiek jest to zabronione. Legalnie można podjechać samochodem do zabudowań Miazgów (mniej więcej tu: N50 20.740 E22 18.451), a dalej już tylko z buta ok. 3 km.