Kobielski dworek nie jest widoczny z głównej drogi. Zasłania go budynek urzędu gminy wybudowany na terenach podworskich. Za nim znajduje się natomiast duży park dworski z pomnikowymi okazami modrzewi, które mogą świadczyć o dawnej świetności tego miejsca. W parku odbywają się obecnie uroczystości gminne.
Dworek zaczęto wznosić pod koniec XIX wieku z inicjatywy K. Tymowskiego. Budowę ukończono prawdopodobnie w roku 1905; na fasadzie widnieje ta data oraz inicjały Tymowskiego. Od 1937 roku należał do Marii Teresy Sobańskiej. W skład majątku wchodziły wówczas: stajnia wyścigowa (przebudowana później na łaźnię), wiatrak, kuźnia, majsternia, spichlerz, ślusarnia, park dworski i młyn, który został wyremontowany, i obecnie znajduje się tam Gminny Ośrodek Kultury i Sportu.
Po wojnie dwór spełniał różne funkcje. Mieściły się w nim: przedszkole, ośrodek zdrowia i izba porodowa.
Dlaczego płomienny? – Bo pod koniec XX wieku dwór nawiedził pożar. Od tamtego czasu zaczął stopniowo popadać w ruinę. Sprawę pogorszyły dwa niedawne pożary (chyba z 2012 roku), które po raz kolejny uszkodziły budynek. Prawdopodobną przyczyną tych ostatnich było podpalenie.
Pierwszy z nich wybuchł w środkowej części dworku. Istniało zagrożenie zawalenia się płonących elementów stropu oraz konstrukcji dachu, strażacy walczyli z ogniem niemal trzy godziny, sprawdzając jeszcze potem kamerą termowizyjną, czy nie ma ukrytych zarzewi ognia. Dzień później pożarł wybuchł po raz kolejny, w innych miejscach. Po jego ugaszeniu dokonano rozbiórki nadpalonych elementów konstrukcji dachu i drewnianego stropu. W sumie usunięto ok. 150 m kw. dachu, zniszczeniu uległa również część ściany szczytowej budynku.
O odzyskanie dworku i parku walczy tymczasem, już od lat 9o., ostatnia jego właścicielka, której wówczas zaproponowano kupno dworku za „złotówkę". Do transakcji nie doszło, a potencjalna nabywczyni w późniejszym czasie domagała się od gminy, aby ta zaniechała jakichkolwiek działań związanych z dworkiem.
I chyba jej się udało, bo dziś strop się zawalił niemalże całkowicie, budynek stoi opuszczony, zapomniany. W niektórych miejscach można jeszcze zobaczyć pozostałości muru dawniej otaczającego posesję.
________________________________________________________________________________
Skrzynka raczej dokładnie na kordach, przy garażopodobnym budynku. W środku logbook, ołówek i certyfikaty.
Proszę, maskujcie mniej więcej dokładnie tak, jak jest to zrobione. Wtedy skrzynki zupełnie nie widać.
Zarejestrowany także na geocaching.com.