"Kieeeeedy byłem, kieeeeedy byłem małym chlopcem, hej!
Wzioooooął mnie ojciec, wzioooooął mnie ojciec
i tak do mnie rzekl..."
Seria skrzynek ma na celu pokazanie ciekawych miejsc z okolic w których wychowywał się mój nieżyjący już tata. Miejsc które mi pokazywał jak byłem mały i jak troche wiekszy, i o których opowiadał mi z wielką pasją. Niestety jakoś nie za bardzo mnie to wszystko interesowało i słuchałem tego tak "piąte przez dziesiąte"Teraz, kiedy z wielkim zaciekawieniem posłuchałbym tego jeszcze raz, jest niestety już za późno... Ale jako że od dziecka byłem tutaj częstym gościem to jakaś wiedza i wspomnienia pozostały. Na szczęście cała okolica nie jest okeszowana i mogę sie tym wszystkim z Wami podzielić :)
...................................................
Po młynie, gdzie nadal tama piętrzy wodę, zostały tylko betonowe słupy. Wzniósł go w końcu XIX w. pierwszy młynarz sufczyński Rybak, który wnet sprzedał osadę młyńską Józefowi Zwolińskiemu, a gdy ten zmarł w 1925 r., kupił ją w 1939 r. Zygmunt Stolarski. W latach pięćdziesiątych nowym właścicielem został Jan Fijołek. Budynek strawił pożar (prawdopodobnie od zwarcia elektrycznego) w 1965r., dziesięć lat od założenia elektryczności we wsi. Wg relacji mieszkańców we młynie działała też piekarnia dla żołnierzy radzieckich. Teraz osada jest częściowo w rękach młodego małżeństwa z Warszawy, którzy przenieśli starą stylową drewnianą chałupę z Woli Dłużewskiej. - źródło: www.sufczyn.pl
Kiedy zapory są opuszczone i świder jest pełny to latem jest to doskonałe miejsce do plywania. Woda osiąga wtedy głębokość max 2m więc wszędzie ma się grunt. Woda zawsze jest spokojna i wg mnie bardzo bezpieczna.
Współrzędne wskazują na stawidła. Wskazówka do odszukania kesza, w postaci kodu QR, ukryta jest na samym końcu murku widocznego na fotce. W niej też podane jest hasło do logu internetowego.
Uwaga!! Wchodząc na murek zachowaj szczególną ostrożność!! Jest dosyć wąsko, można spaść do wody z ok 2m - na szczescie do płytkiejPrzy okazji można też niechcacy upuścić gps/tel do wody czego myślę że wolelibyśmy uniknąć.
UWAGA!! W logbooku znajduje się cyfra potrzebna do finału.
Ps. Mam gorącą prośbę. W logu internetowym proszę o informację czy stawidła są opuszczone i czy Świder jest pełny przed nimi. Z góry dziękuję ;-)