Aby docenić tego kesza proponuje zmotoryzowanym zatrzymać się tutaj N 52°28.812 E 21°03.201, dalej do kesza jest ~500m, więc jakoś się doczłapiecie. Kesz to prawie drive-in, więc jak kto chce. Parkujemy i podziwiamy Rezerwat Szaniawskiego, który zaczyna się już za chwilę. Naprawdę bardzo ładne stare dęby, powierzchnia rezerwatu to 11,5 ha lasu grądowego.
Dalej idąc dróżką oraz kierując się znakami, lub wskazaniami giepsika docieramy do dworku Szaniawskiego. Dworek wzniesiony w roku 1838, został zakupiony przez rodzinę Szaniawskich w II połowie XIX wieku. Tworzył w nim dramatopisarz i prozaik – Jerzy Szaniawski. Dworek spłonął 16 września 1977 roku. Po pożarze zostały schody, ruiny zabudowań gospodarczych oraz pozostałości bramy wjazdowej. Ruiny otoczone są starodrzewem parkowym. Dodatkową atrakcją tego miejsca może być dłuższy spacer brzegiem Narwi.
Dokładność +-6m, schowane lekko przymaskowane ziemią, przy zwalonym drzewie, jeżeli będą kłopoty sięgaj po spojler.
Uwaga, aby dostać się do kesza należy przejść, nad lub ominąć pozostałości po piwnicach, gdzie niegdzie są pozostałości po kominach wentylacyjnych. Latorośle proszę trzymać za łapki, a samemu uważać, gdzie się stąpa!