Niobe - wywodzący się z mitologii symbol cierpiącej, opłakującej śmierć swoich dzieci matki. Mitologiczna Niobe skamieniała z żalu i rozpaczy.
5 sierpnia 1944 r. Kobieta będąca w 8 miesiącu ciąży, wraz z trójką dzieci, znalazła się wśród innych mieszkańców ulic Wawelberga, Działdowskiej, Płockiej, Sokołowskiej, Staszica i Wolskiej spędzonych przed bramę fabryki "Ursus" przy ul. Wolskiej 55. Zza płotu słychać było błagania, jęki, strzały. "Nie mieliśmy wątpliwości, że na terenie fabryki zabijają, nie wiedzieliśmy, czy wszystkich".
Wątpliwości ustąpiły po wejściu na teren fabryki: "na podwórzu (...) zobaczyłam zwały trupów do wysokości jednego metra (...) wśród trupów rozpoznałam zabitych sąsiadów i znajomych". Trzymając prawą ręką dwie rączki młodszych dzieci, lewą - rączkę starszego synka rodzina dotarła do miejsca egzekucji. Mężczyzna stojący za nimi strzelił najstarszemu synkowi w tył głowy, następnie kule trafiły młodsze dzieci oraz kobietę...
Kula wystrzelona w jej kierunku trafiła w kark, przeszła przez dolną część czaszki, wyszła przez lewy policzek - nie była śmiertelna. Kobieta wylądowała wśród setek trupów. Egzekucje trwały dalej. Leżąc wśród zabitych czekała na śmierć. Trzeciego dnia od egzekucji poczuła, że dziecko, którego oczekiwała żyje - to dodało jej sił, utrzymało przy życiu.
Wyczołgała się na ulicę, gdzie ponownie wpadła w ręce Niemców. Trafiła do obozu przejściowego w Pruszkowie. 20 sierpnia urodził się jej syn, którego uratowała nadludzkim wysiłkiem. Nazwała go Mścisław, on po latach nazwie ją Polską Niobe.
Nazywała się Wanda Lurie, zmarła w 1989 roku w wieku 78 lat.
Kesz ukryty w pobliżu skweru jej imienia. Dzięki staraniom Mścisława Lurie skwer powstał nieopodal jej dawnego domu przy ulicy Wawelberga. Szukaj na kordach, mikro w trochę większym maskowaniu, wysoko. Proszę o dyskrecję przy podejmowaniu.
Zachęcam do przeczytania zeznań Wandy Lurie złożonych w 1945 r. przed Okręgową Komisją Badania Zbrodni Niemieckich w Warszawie oraz tekstu je syna - Mścisława - “Wyrwani ze śmierci”.
Opis został przygotowany w oparciu o powyższe teksty oraz artykuł Marcina Zasady “Syn warszawskiej Niobe”.
Na rogu Wolskiej i Płockiej znajduje się skrzynka 7000 poświęcona ofiarom rzezi Woli rozstrzelanym na terenie fabryki "Ursus".