Źródełko to było dawno temu naszym miejscem docelowym ,gdy rower Wigry to było coś.Potem odbywała się obowiązkowa zabawa kto podjedzie pod góre na naszych wigrach bez "zatrzymanki ".Kesz jest ukryty na dole zjazdu z tej niemałej górki.Pędzi tam sporo ludzi,ale z taką prędkością że za bardzo nie wiedzieli co robie,ale spacerowiczów też nie brakuje.