Jak to w pierwszy dzień (weekend) wiosny - imprez pewnie wiele. I my zapraszamy Was (ja, kociruch i Okorzec) na kolejny wypad w góry. Pretekstem jest GC-owa impreza Jarni Kralicak/Wiosenny Śnieżnik. Jak zwykle podążają na nią tłumy jedno, dwu, a nawet zerosystemowców. Wszyscy zgodnie mierzą się z nieprzyjazną aurą, własnymi siłami i myślami, razem włażąc coraz wyżej. Poza tym fajne spotkania na trasie, ciekawe opowieści, intrygujące płynne produkty regionalne i śnieg, mnóstwo śniegu !
Dlaczego Jurny Króliczek ? Ano dlatego, że ładnie się rymuje z Jarnim Kralickiem, że właśnie tego dnia nadchodzi wiosna i z norek wyskakują na świat króliczki, całe takie jurne i gotowe do wyzwań, łaknące przygód i kontaktów po mrokach zimy. No i ganiają szukając bratniej duszy, jako i my Na tę okoliczność powstanie kolejny specjalny coin, który będzie do wzięcia na trasie, szczycie lub później z jakiegoś kesza.
Jakieś warunki ? Te keszerskie to: być, spotkać się, razem gdzieś dojść - niekoniecznie na szczyt, może tylko do paru keszy w pobliżu, może do schroniska ? Oczywiście, celem jest szczyt i spotkanie z Braćmi Czechami (chociaż może też i inni Bracia zaczną z czasem docierać na Śnieżnik ?). Z drugiej strony upierać się nie będziemy, bo pogoda i własna wydolność mogą skutecznie zweryfikować realia. I tu przechodzimy do bezpieczeństwa. Śnieżnik potrafi być groźny, mimo powszechnie panującej opinii o łatwości wejścia na niego. Zanim zdecydujecie się na wypad przygotujcie się odpowiednio, poczytajcie, upewnijcie w GOPRze co do aktualnych warunków na trasach. Przeczytajcie też opis GC-owy, przygotowany przez Nikitę, spójrzcie do logów i zdjęć z lat poprzednich.
Nasza ekipa najprawdopodobniej wyruszy z Międzygórza - może nawet wczesnym rankiem, co mając w pamięci poprzednie wyprawy z bardzo mocno ujemnym speedem, będzie ogromnie wielką niespodzianką. Na szczycie trzeba się zameldować między 13 a 14 - info istotne dla zrzeszonych w GC - wtedy odbywa się event. Jakichś fajerwerków organizacyjnych nie należy się spodziewać. W zeszłym roku mróz i wiatr skutecznie skróciły pobyt na górze. Będą pozytywne emocje i ta największa nagroda: przyroda i góry.
Komu pasuje, niech się zbiera ! Kto dolezie na górę, ten zdobędzie punkty chwały, załapie się na to i owo, zrobi sobie pamiątkową fotę (jak mu ręce wcześniej nie odmarzną). Kto polegnie na trasie też zdobędzie "PCh", ale dodatkowo będzie się o nim śpiewać potomnym pieśni i opowiadać legendy, sławiące bohaterstwo i determinację w boju
Opis będzie uaktualniony, więc zaglądajcie.