Skrzynką tą mszczę się za Meteorowe skrzynki podmokłe. Niech teraz sam lezie i się moczy. Moje buty cuchną szlamem na odległość, skarpety też. Po suchszym dopływie Suchej! Tu też jest sucho. W środku zimy, jak dobrze przymrozi. Do kesza da się dojść prawie suchą stopą, ale trzeba wiedzieć którędy.
Podpowiem, że warto zabrać kaloszki, albo ochraniacze na buty. Chodzenie na azymut może być niekoniecznie właściwą metodą poszukiwawczą. I uwaga na dziki ;)
You must be logged-in to see additional hints