Rawelin 8-9 jest częścią dzieła fortecznego wzniesionego w pierwszej fazie rozbudowy fortyfikacji pruskich w latach1725-1727, tzw. Ślimaka. Pomiędzy rokiem 1842 a 1845 otoczenie rawelinu zostało gruntownie przebudowane i włączone do nowych fortyfikacji. Po zburzeniu fortyfikacji w II poł. XIX w. na terenie rawelinu wzniesiono budynki mieszkalne, które uległy całkowitemu zniszczeniu w trakcie działań drugiej wojny światowej. Do czasów współczesnych zachowało się obmurowanie stoku od strony ulicy Owocowej i placu Tobruckiego oraz wieżyczka na narożniku ulicy Owocowej i pl. Tobruckiego. I właśnie ta mała, niepozorna wieżyczka, zmotywowała nas do założenia w tym miejscu skrzyneczki. Drodzy keszerzy, tak z ręką na sercu, ilu z Was zwróciło na nią swoją uwagę? Śmiało mogę zaryzykować stwierdzenie, że tylko nieliczni mogą powiedzieć, iż przykuła ich wzrok. Ale to i nie dziwota, stoi sobie samotnie w samym rogu, trochę podniszczona, trochę zaśmiecona, ot taki...kawałek historii naszego miasta.
Opis kesza: Skrzynka nietypowa, kordy wskazują na wieżyczkę rawelinu, natomiast sam keszyk schował się niedaleko* ( dla bardziej dociekliwych, tłumaczenie słowa na końcu opisu ) . W związku z tym, że jest to jedno z najbardziej ruchliwych miejsc w Szczecinie, zdecydowaliśmy się na pewną nowość, coby w jak największym stopniu wyeliminować możliwość spalenia miejscówki. Nowość polega na tym, że to Wy, drogie koleżanki i koledzy, tworzycie logbooka i historię tej skrzynki.
Sposób podjęcia ( najbardziej racjonalny ): Przygotujcie sobie zawczasu kartkę, np. formatu A4, napiszcie na niej datę podjęcia, swój nick i co tam jeszcze chcecie. Po odnalezieniu keszyka, dołóżcie po prostu swoją kartkę do innych i po sprawie. Wszelkie anonimy, bilety tramwajowe, reklamy, kawałki gazet, będą wyrzucane, a logi zrobione za ich pośrednictwem usuwane jako niegodne i pozbawione dobrego smaku.
Uwaga - skrzynka bezfantowa, brak logbooka, brak pisadła. Jakby powiedział jeden z niedoszłych polityków - nie ma niczego. O przepraszam, są certyfikaty. Schowały się pod keszem. Tylko dzięki certom, będzie wiadomo, który z keszerów będzie pierwszy, który drugi,a który trzeci - na miejscu dowiecie się dlaczego.
Raz w miesiącu, w komentarzach, bedziemy w formie zdjęć, publikować Wasze wpisy, więc drodzy keszerzy...postarajcie się ( no i rzecz jasna nie spojlerujcie ).
Najlepsze dojście do wieżyczki jest od strony dworca autobusowego. Na peronach co prawda dużo osób się kręci, ale jakoś szczególnie nie przeszkadzają oni w kontemplowaniu historii tego miejsca.
niedaleko* = tuż obok
Etykieta wpisów: Staraj się nie robić pustych wpisów. Przygotowanie skrzynki zajmuje często bardzo dużo pracy i słowa wdzięczności bądź krytyki są zwykle mile widziane! Nawet zwykłe „dziękuję” wystarczy.