![](/images/blue/kompas.png)
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
![](images/free_icons/mountain.png)
Wysokość: 7 m n.p.m.
![](images/free_icons/world.png)
Województwo:
Polska > zachodniopomorskie
![](images/free_icons/box.png)
Typ skrzynki:
Tradycyjna
![](images/free_icons/package_green.png)
Wielkość:
Mała
![](images/free_icons/page.png)
Status:
Gotowa do szukania
![](images/free_icons/date.png)
Data ukrycia: 11-09-2013
![](images/free_icons/date.png)
Data utworzenia: 11-09-2013
![](images/free_icons/date.png)
Data opublikowania: 11-09-2013
![](images/free_icons/date.png)
Ostatnio zmodyfikowano: 25-09-2013
![](images/log/16x16-found.png)
35x znaleziona
![](images/log/16x16-dnf.png)
2x nieznaleziona
![](images/log/16x16-note.png)
0 komentarze
2 obserwatorów
![](images/free_icons/vcard.png)
83 odwiedzających
![](images/free_icons/thumb_up.png)
25 x oceniona
![](images/cache-rate.png)
Oceniona jako:
znakomita
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Iwany szybko zorientowali się że musimy być niedaleko. Nie pieprzyli się z nami tylko od razu wysłali czołgi. Wiedzieliśmy że próba obrony to samobójstwo i zaczęliśmy uciekać tajnymi tunelami na obrzeżach by im zwiać. Skupili się na przeszukiwaniu większych obiektów więc mieliśmy dużo czasu by wydostać się z tego gówna. Mieliśmy więcej szczęścia niż rozumu gdyż czołgi nie mogły przedostać się przez podmokły teren i tylko ostrzeliwały nasza domniemane pozycje ale mogli nas pocałować, bo już wychodziliśmy z ostatniego leśnego bunkra i daliśmy nogę, gdyż tak mało nas nic by nie zdziała. Wróciliśmy po Schiessbechery ukryte w lesie i rozstawiliśmy je w małym bunkrze na pagórku obok jedynej drogi którą musiał iść pościg. Nie myliliśmy się. 10 min później spostrzegliśmy kolumnę 3 czołgów i dwóch halftrack'ów. Błyskawicznie otworzyliśmy ogień i po desancie z transporterów nie pozostało nic ( przynajmniej żywego). 2 granaty zrobiły swoje. Nagle z euforii zwycięstwa wyrwała nas seria z ckm'u i eksplozja. Momentalnie wraz z naszym Oberleutnantem chwyciliśmy panzerfausty. Kurt strzelił... i pocisk rykoszetował. "To teraz wszystko w moich rękach" - pomyślałem i wyskoczyłem z krzaków by trafić drugi czołg w dupę. Tuż po wystrzale poczułem przeszywający ból i słony smak krwi w ustach. Kilka centymetrów nade mną przeleciało ogniwo gąsienicy z drugiego T-34 i zlecieli się moi kumple. Szybko zostałem opatrzony przez naszego sanitariusza. Miałem mnóstwo szczęścia... Pocisk przeszedł na wylot.
SKRZYNIA- w trakcie ucieczki z ostatniego bunkra przy wlocie do ciasnego tunelu odpiął się z zasobnika Hansa pojemnik na wodę. Nasz bohater do dzisiaj, spragniony błąka się po okolicy, a może ty go napoisz.
Opis skrzynki powstał na podstawie pewnych ciekawych wojennych opowieści ścięgnistych z internetu, a przerobionych na potrzeby naszej zabawy. Informujemy że materiałów tych nie wykorzystujemy w celach zarobkowych, wiec o wyrozumiałość prosimy.
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.