Zwabiona licznymi atrakcjami miasta i znudzona trudami samotnego życia w lesie, Baba Jaga postanowiła, że na starość przeniesie się w przyjemniejsze i bardziej zasobne w małe dzieci okolice.
Jednak, przeprowadzka okazała się trudniejsza niż można by oczekiwać. Ze względu na pogłębiający się kryzys ekonomiczny i rekordowe ceny piernika, skorzystała z usług lokalnego dewelopera. Zrezygnowała z tradycyjnej chatki, na korzyść nowoczesnej konstrukcji stalowo-drewnianej. Niestety ryzykowne decyzje dewelopera doprowadziły do jego bankructwa, a budowa została wstrzymana. Pomimo licznych prób znalezienia nowego wykonawcy chatka pozostała niedokończona.
Problemy na tym się nie skończyły. Wojewoda Dolnośląski wydał negatywna decyzje lokalizacyjną, dotyczącą budowy pieca do pieczenia małych dzieci. Argumentując ją brakami formalnymi w dokumentach oraz brakiem wymaganej ocena oddziaływania na środowisko.
Tego było za wiele, Baba Jaga spakowała swoje rzeczy i wróciła do swojej starej piernikowej chatki.
Kesz to mały metalowy pojemnik ukryty w tej ciekawej budowli. Na starcie zawiera tylko logbook, na nic innego nie starczyło miejsca. Podejmując kesza niczego nie rozbieramy, nie rozkręcamy ani nie niszczymy.