Wydobycie węgla na Dolnych Łużycach rozpoczęto w okolicy Tuplic i Trzebiela, bo już w połowie XVIII w. wydobywano węgiel we wsi Cielmów. W XIX w. węgiel brunatny, znajdujący się blisko powierzchni wydobywano w Mirostowicach Górnych i na obrzeżach Kunic oraz miejskiej wsi Seifersdorf (Żary – Zatorze). W 1827 r. doszło do tragedii, gdy zapaliły się pokłady węgla, po czym prace wydobywcze przerwano. W drugiej połowie XIX w. powrócono do wydobycia, kiedy to podczas budowy linii kolejowej Żary – Węgliniec odkryto bogate złoża na południe od Zielonego Lasu w okolicach Łazu i Kunic.
Do należącej do miasta Żary wsi Seifersdorf (dziś dzielnica Zatorze, włączona do miasta, w 1937 r.) biegły linie kolejki linowej transportującej węgiel brunatny z odkrywek na południe od wsi, na skraju kompleksu leśnego zwanego Zielonym Lasem lub Żarskim Lasem. Później wybierano węgiel z szybów upadowych w zachodniej części Zielonego Lasu w pobliżu od wieków związanej z miastem wsi Olbrachtów.
Jadną z wielu pozostałości po ówczesnych kopalniach w Zielonym Lesie są ruiny budynku siłowni kolejki linowej, którą trasnsportowano węgiel. Tuż obok znajduje się szyb upadowy.
Tekst: Rafał Szymczak
Do miejsca ukrycia skrzynki można dotrzeć na kilka sposobów.
Oczywiście najlepszym środkiem będzie rower, ale jeśli poruszamy się autem to najszybsza opcja to pozostawienie pojazdu tuż za tablicą Olbrachtów jadąc w kierunku wioski Łaz (naprzeciw słupa, który również jest pozostałością po kopalni). Przed tablicą Olbrachtów jest leśna droga, która doprowadzi was do celu.
Kesz ukryty w ruinach siłowni, zawiera parę gadżetów na wymianę. Koordynaty wyznaczone za pomocą Garmina, także nie powinno być problemu z odnalezieniem- patrz podpowiedź!
Powodzenia!