Każdy miejscowy to miejsce zna, widział, przejeżdżał obok lub przechodził w pobliżu. Wielu z pewnością bywało w knajpce na dziedzińcu. Wydaje mi się że miejsce nieco zapomniane, zepchnięte na ubocze przez gmach w którym siedzibę ma obecne kino Nowe Horyzonty. A jak było kiedyś?
Pasaż Pokoyhof
Zespół budynków między ulicą Włodkowica 1-3 i św. Antoniego 2/4 nazywany był od XVII wieku „Pokoyhof” (pierwsza wzmianka w 1612 r.) prawdopodobnie od nazwiska ich pierwszego właściciela – Bartłomieja Pokquaies. W 1659 roku zabudowania Pokoyhofa zniszczył pożar, a 90 lat później zostały doszczętnie zburzone przez wybuch wieży prochowej – jedną z największych katastrof XVIII-wiecznego Wrocławia. 21 czerwca 1749 roku podczas Jarmarku Świętojańskiego nad miastem przeszła burza i jeden z piorunów trafił w basztę między Bramą Świdnicką i Mikołajską, w której składowano proch. Eksplozja zniszczyła niemal cały południowo-zachodni kwartał miasta, uszkodziła mury i pochłonęła sporo ofiar. Szacuje się, że było to ponad 50 zabitych i kilkuset rannych. Dzięki ulewie pożar nie rozprzestrzenił się na inne kwartały, ale straty i tak były ogromne (ponad 40 zniszczonych i prawie 800 uszkodzonych budynków).
Posesja Pokoyhofa pełniła funkcję zajazdu, w którym mogli zatrzymywać się przyjezdni Żydzi. Ponieważ nie mogli oni pozostawać w mieście po zakończeniu targów i jarmarków, było to również miejsce, w którym przebywali szamesi – oficjalni przedstawiciele kupców żydowskich, kontynuujący ich interesy. Oprócz Pokoyhofa istniały w sąsiedztwie trzy inne zajazdy udostępniane Żydom – „Szkoła Szermiercza”, „Pod Złotym Kołem” i „Pod Złotym Jelonkiem”. Osiedlanie się szamesów wraz z rodzinami i gościna udzielana kupcom żydowskim w okresie targów i jarmarków w tym rejonie sprawiały, że w okolicy powstawały synagogi. Jedną z nich była Bożnica Krajowa, która stała wewnątrz kwartału do 1910 roku, kiedy pasaż Pokoyhofa gruntownie przebudowano i zaczął pełnić rolę pasażu handlowego.
Jego obecna zabudowa powstawała w dwóch etapach – od strony ulicy Włodkowica w 1853 roku wzniesiono budynki według projektu Alexisa Langera, słynnego architekta niemieckiego, wybitnego przedstawiciela stylu neogotyckiego. Jego dziełem jest m.in. kościół Mariacki w Katowicach i kościół św. Michała Archanioła na wrocławskim Ołbinie. Budynki Pokoyhofa od strony ul. Włodkowica pełniły funkcje hotelowe i zajazdowe, a o ich wyjątkowości świadczy fakt, że należą do pierwszych realizacji neogotyckich we Wrocławiu. Kamienice wybudowane z drugiej strony – od ul. św. Antoniego – powstały na zlecenie „towarzystwa budowy Pokoyhof” w 1910 roku według projektu K. Heintzego. Tam znajduje się główne wejście do pasażu tuż obok małego placyku na którym znajduje się "miejsce spotkań". Obok znajduje się przesmyk prowadzący do Synagogi pod Białym Bocianem.
Brama prowadząca na dziedziniec pasażu nie wyróżnia się niczym szczególnym (poza niedużym szyldem), co jest charakterystyczne dla tej okolicy – pełnej ukrytych zaułków i wąskich przejść, w których warto zanurzyć się podczas spacerów. Kiedyś budynek ten zdobiły elementy dekoracyjne, przedstawiające historię dawnego Pokoyhofu: przekupki, statek, wóz z towarem, tkacza, szkołę żydowską itd. Zaginęły one w 1938 roku podczas „nocy kryształowej”, kiedy pasaż doszczętnie zdemolowano.
źródło: tuwroclaw.com
zdjęcia: dolny-slask.org.pl
Skrzyneczka to mikro-tutka z samym logbookiem. Weźcie coś do pisania Miejsce ruchliwe.
UWAGA.
Tuż pod nosem istnieją instalacje z innej, już zarchiwizowanej skrzynki - nie pomylcie się. W razie problemów lokacyjnych znajdę skrzyneczce nowy domek :D