Stare Biele to taki rezerwat w Puszczy Knyszyńskiej. Chroniony jest tu rozległy ols, czyli mówiąc po ludzku - bagno. Utopić się w tym bagnie raczej nie da, ale przejściu suchą stopą można zapomnieć. Na wszelki wypadek daję atrybut 'skrzynka niebezpieczna' gdyby ktoś jednak podjął wyzwanie i próbował utonąć. Przy podejmowaniu skrzynki ważna jest precyzyjna nawigacja - wprawdzie znajduje się ona przy charakterystycznej kępie drzew, ale tej kępy nie widać, dopóki się na nią nie wejdzie - zarośla przesłaniają widok.
Bagno, jak to bagno - błoto i woda, wiosną i latem powietrze gęste od komarów, jesienią lodowata woda w butach, zimą można się zapaść w czarną maź zupełnie niespodziwanie. W okolicy żyją ponoć żubry (nie widziałem) i na pewno łosie (widziałem). Stare Biele to jeden z najdzikszych i najbardziej odludnych fragmentów Puszczy Knyszyńskiej.
Skrzynka to dwulitrowy pojemnik na żywność w modnym, pomarańczowym kolorze, którego NIE WIDAĆ zza ochraniającej folii. Ukryta jest ona w kępie drzew, przykryta liśćmi i patykami. Ponieważ takich kęp jest tam sporo, dla ułatwienia z gałęzi ułożony jest znak krzyża - wygląda to trochę jak mogiła. Znalazców skrzynki proszę o staranne ułozenie tegoż krzyża spowrotem - bez tego będzie trochę trudno.
W skrzynce są skarby, czyli same fajne rzeczy. Uwagę zwraca oryginalny komplet części zamiennych do turystycznego kochera marki JUWEL 34. Posiadacze takowej kuchenki powinni czym prędziej ruszać na poszukiwania, bo takiego zestawu nie da się w tej chwili kupić. W skrzynce są też certyfikaty dla pierwszych trzech poszukiwaczy - może trochę niewyjściowe, bo zepsułem swoją drukarkę, ale za to na odwrocie jest fajna fotka.