Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Topielec - Damantris - OP5899
Creepy Pasta vol.2
Właściciel: Damantris
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 119 m n.p.m.
 Województwo: Polska > dolnośląskie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Mała
Status: Gotowa do szukania
Data ukrycia: 31-08-2012
Data utworzenia: 31-08-2012
Data opublikowania: 31-08-2012
Ostatnio zmodyfikowano: 31-08-2012
59x znaleziona
2x nieznaleziona
3 komentarze
watchers 4 obserwatorów
75 odwiedzających
41 x oceniona
Oceniona jako: dobra
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Dostępna rowerem  Szybka skrzynka  Umiejscowiona na łonie natury, lasy, góry itp 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

Chcę Ci pokazać ciekawe miejsce. Niewielkie jeziorko na południowym zachodzie miasta. Dużo tu wędkarzy, wielu ludzi poszukujących w słoneczne, wolne dni, leniwego relaksu w ciepłym słońcu. Ale oni nie wiedzą, że miejsce to jest owiane tajemnicą, którą Ty zaraz poznasz.

Było ich czworo. Dwie nastoletnie pary spędzały tam letnie popołudnie. Koc, kiełbaski z grilla, kilka piw – wiesz, jak to jest. Okolica opustoszała, kiedy zaczęło zmierzchać. Młodym ludziom alkohol szumiał już w głowie i dodawał odwagi. Wciąż było ciepło, więc postanowili popływać. Nie było tam głęboko – ot, woda do torsu, w sam raz, żeby móc i pływać, i chodzić po dnie. Ale to dno… Strasznie muliste. Praktycznie nie było czuć piachu, tylko sam miękki, zimny, oblepiający stopy muł.

Usłyszeli krzyk jednej z dziewczyn. „To mnie wciąga!”, krzyczała spanikowana. Wciąż powtarzała, że coś złapało ją za stopę. Wierzgała i próbowała się uwolnić, a koledzy rzucili się jej z pomocą. To coś trzymało mocno i za nic nie chciało puścić. Wciągało ją coraz głębiej, aż ledwo co mogła łapać powietrze. Jeszcze walczyli, wszyscy troje, chcąc ratować koleżankę, której tylko ręce wystawały ponad wodą. Po chwili nie było już co ratować.

Czym prędzej ruszyli w stronę brzegu. Pozostała dziewczyna i jeden z chłopców też zostali złapani. Drugi chłopak przez chwilę bił się z myślami: pomóc im, czy ratować siebie. Przy akompaniamencie ich krzyków biegł w wodzie, czując, jak coraz bardziej ogarnia go panika. Koledzy z tyłu cichli, natomiast wokół niego zaczęła napływać mlecznobiała mgła.

Chciał wyjść tędy, o tutaj, przy tym cypelku. Złapał się korzeni, podciągnął i, ciężko oddychając, opadł na ziemię, z nogami wciąż zanurzonymi w wodzie. Mgła i tutaj napłynęła. A to go dogoniło. I wciągnęło z powrotem do wody. Teraz już nie, ale przez długi czas widać tu było jeszcze bruzdy po palcach, którymi próbował się utrzymać na brzegu.

Mgła zniknęła. Woda znów stała się spokojna, jak i teraz będzie, kiedy przyjdziesz nad to jeziorko. Czasem tylko, w niektóre noce, gęsta mgła znów rozpościera się nad wodą. Czasem widać, że coś się w niej kotłuje. Czasem słychać głosy. Albo, jeżeli dopisze Ci szczęście, dostrzeżesz wystającą z wody rękę, która próbuje się czegoś złapać. Nie pomagaj jej.

A, jeszcze jedno. To coś tam nadal jest. Pamiętaj więc, pod żadnym pozorem nie zanurzaj stóp w jeziorku. Nigdy nie wiadomo, kiedy to zechce Cię wciągnąć. *

 

Koordy wskazują miejsce ukrycia kesza. Proszę o delikatne obchodzenie się z maskowaniem.

 

* Tekst jest fikcją literacką mojego autorstwa.

Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.