Moją pierwszą skrzynkę postanowiłem założyć w sztolni, położonej w lesie niedaleko mojego osiedla. W pobliżu często odbywały się suto zakrapiane ogniska. Mały kesz umiejscowiony wewnątrz. Dla pierwszego znalazcy mały upominek i dwa certyfikaty (mały i duży). Dla STF i TTF po małym certyfikacie. Koordynaty wskazują wejście do sztolni. Poprawki jak i słowa krytyki mile widziane.
Troche faktów: "Lasy słupeckie były miejscem dawnej eksploatacji rud darniowych i węgla kamiennego. Do dziś zachowały się tu ślady dawnego wykorzystania naturalnych potoków do odwadniania płytkich wyrobisk górniczych. Budowane w tym celu sztolnie odprowadzały wodę wprost do potoków, traktowanych jako roznosy (powierzchniowe odcinki sztolni). Przykładem jest wylot sztolni usytuowany pomiędzy Obrzeżną Zachodnią a linią kolejową ( ok. 100 metrów na północ od szlaku czerwonego), uchodzący do krętej, suchej doliny, która przy rozwidleniu lini kolejowej staje się podmokła, dalej płynie nią potok, który zasila kompleks akwenów wodnych ośrodka rekreacyjnego "Słupna".
Na podstawie książki "Przyroda Mysłowic" Prof. dr hab. Andrzej Czylok, dr Bogdan Gądek i dr Andrzej Tyc.
Dobrze zakamufluj skrzynkę.Wchodzisz na własną odpowiedzialość. W tunelu jest ciemno, ślisko i chłodno. Przy obfitych opadach deszczu przydadzą się kalosze. Rękawice ochronne wskazane.