Niemniej jednak są miasta, w których tereny post-industrialne są rozmaicie wykorzystywane, a nawet stanowią atrakcję turystyczną. Są opinie, że podobnie mogłaby funkcjonować była „Celwiskoza”. Mówiono, na przykład, o wykorzystaniu ogromnego komina jako punktu widokowego i zagospodarowaniu niektórych zabudowań na różne cele, choćby artystyczno-kulturalne. Dodajmy, że większość obiektów pochodzi z lat 50. XX wieku i powstała w ramach inwestycji Planu Sześcioletniego. Ma więc swoistą „wartość” jako zabytek techniki. Tymczasem na zainwestowanie w to miejsce nie ma środków, a skomplikowana struktura własności gruntów uniemożliwia jakiekolwiek decyzje w tej sprawie.
Na razie więc dawna „Celwiskoza” zarasta drzewami i krzewami. Korzenie niektórych z nich rozpychają nawet solidne mury i mogą w przyszłości stanowić zagrożenie dla stabilności obiektu. I jak widać, nie przeszkadza im obecność trującego dwusiarczku, który był podstawowym elementem produkcji włókien sztucznych.
O SKRZYNCE:
W skrzynce znajdują się:
- Ręcznie zrobione certyfikaty.
- Logbook i coś do pisania.
- Fanty o większej wartości niż normalnie.
Podczas podejmowania skrzynki prosił bym o ostrożność ze względu na miejsce.
Przy wpisie do logbooka prosiłbym o pokaz swoich zdolności w postaci rysunku dla założyciela.