Polskie rzeki w transporcie śródlądowym nabrały znaczenia pod koniec XV wieku, kiedy Wisła została wykorzystana do spływu drewna i zboża z Polski południowej aż do Gdańska. Wieki następne to rozkwit żeglugi śródlądowej, będącej wówczas podstawowym łącznikiem dla portów morskich a ich bazą zaopatrzeniową na lądzie. Największe zalety żeglugi śródlądowej to niska energochłonność, znikomy koszt przewozu towarów czy wreszcie możliwość przewozów ładunków masowych, niestety przegrały z postępem technicznym.
Miasto Opole ponad 50 lat zastanawiało się nad budową portu rzecznego, długo szukano odpowiedniej lokalizacji i dopiero w 1881 roku wybrano do tego celu obszar przy szosie do Zakrzowa (wówczas jeszcze osobna wioska Sakrau). Atutami tej lokalizacji była łatwość doprowadzenia linii kolejowej oraz zabezpieczenie przeciwpowodziowe.
Kosztowny projekt nie został jednak wówczas zrealizowany, a zamiast tego w latach 1883-1885 powstał prowizoryczny port na Młynówce (skrzynka Młynówka / SA), gdzie jednak warunki i sprzęt były tak kiepskie, że załadunek barki trwał od 2 do 3 dni. Dlatego port pomimo połączenia z linią kolejową Opole -Wrocław był nisko oceniany.
W 1895 r. znów zlecono przygotowanie potencjalnych miejsc na port. Ostatecznie z czterech lokalizacji ponownie wybrano Zakrzów. Niestety, ponownie pojawił się problem pieniędzy i finansowania inwestycji i budowy nie rozpoczęto. Pierwsze prace zaczęto dopiero w 1902 r. ale posuwały się bardzo powoli. Dopiero powołanie w 1910 Akcyjnego Towarzystwa Portowego, do którego przystąpiły z władze miasta, Zarząd Kolei Pruskich, Izba Handlowa oraz dwie prywatne cementownie spowodowało, że budowa została doprowadzona do końca i 25.10.1913 uruchomiono Port Opole (Port Oppeln).
Niestety, port nie był używany zbyt długo i intensywnie, w XX wieku śródlądowy transport wodny nie miał szans w starciu z koleją i samochodami i port powoli zamierał. II wojna światowa również nie pomoga, ponieważ zniszczone zostały cementownie, które były jednym z głównych użytkowników portu.
Obecnie wykorzystanie portu jest znikome, część opolan nawet nie wie, że w Opolu istnieje port rzeczny. Teren portu nie przedstawia się zbyt imponująco - zasypane tory kolejowe, puste magazyny, jakaś koparka przerzucająca piasek na nabrzeżu, wędkarze czekający na branie, nudy, panie, nudy.
Na bramie wisi zardzewiała i częściowo nieczytelna tabliczka, że wjazd zabroniony od 19 do... tu tabliczki brakło wiec tak proforma dałem atrybut dostępna w określonych godzinach ale nie ma się nim co przejmować.
*****Skrzynka*****
Skrzynka w rozmiarze małym bez specjalnych udziwnień umieszczona jest na terenie portu. Teren jest ogólnodostępny, brama do portu niezamykana od lat jest tak zasypana ziemią że nawet nie ma możliwości jej zamknięcia. Droga przez port jest również dojazdem do pól nad rzeką więc można spokojnie jechać do końca astaltu(czytaj dziur) i betonu. Na końcu jest mini parking gdzie można zostawić pojazd (i zawrócić) i końcówkę podejść pieszo. Jedyne na co trzeba uważać to na znudzonych wędkarzy.
Zawartość: standard - logbook, ołówek, temperówka, certyfikaty i fanty