Dębowi co ma lat kupę
Wsadził keszer skrzynkę w ... dziuplę.
Świerk ze śmiechu gryzie trawę,
Jawor się popłakał prawie,
Sosna krzyczy do jesiona:
- Ja ze śmiechu chyba skonam!
Brzoza mówi, że osika
omal z tej radości sika!
Klon konarem trąca buka,
A dąb tylko w czoło stuka:
- Nowoczesne drzewo w lesie
ma współrzędne w WGS-ie.
rok 2020
Leży dębu połowica,
bo trafiła błyskawica.
Teraz keszyk przytulony
do leżącej dolnej strony.
EDIT 15.08.2012 (tekst archiwalny)
Instrukcja podjęcia kesza (z przymrużeniem oka):
1. Odszukujemy tytułowe drzewo.
2. Chwilę się przyglądamy(!) i doznajemy olśnienia, gdzie jest kesz.
3. Jeżeli pkt. 2 nie zakończy się powodzeniem, czytamy wierszyk i zastanawiamy się, co autor miał na myśli.
4. Powtarzamy pkt. 2-3 do skutku nadal nie podejmując żadnych działań niszcząco-dewastujących takich jak: kopanie nor i dołów wokół drzewa, odrywanie kory, odrąbywanie gałęzi i korzeni, ani też nie wspinamy się na drzewo.
5. Jeżeli już olśnienie na nas spłynęło i wiemy, gdzie jest kesz, zastanawiamy się jak go zdobyć mając na uwadze pkt. 4.
6. Przy podejmowaniu kesza można dotykać kesza i 2!!! elementy bezpośrednio się z nim stykające, czyli worek z klamerką i coś jeszcze. Jeżeli kogoś najdzie ochota, żeby dotkąć (ciągnąć, szarpać, przesuwać, łamać itp.) czwarty element, to wraca do pkt. 5
7. Po wpisaniu do logbooka i wymianie fantów, kretów zawijamy kesza porządnie w worek, spinamy klamerką i delikatnie odkładamy na miejsce tak, aby kesz był jak najmniej widoczny.