72 lata temu, 17 września 1939 roku, dwunastu powstańców śląskich zostało rozstrzelanych przez Niemców na mikołowskich Groniach. Dziś w tym miejscu stoi pomnik upamiętniający tamte tragiczne wydarzenia.
- Niemcy przed II wojną światową przygotowali tzw. księgę gończą - mówi Mariusz Dmetrecki z Miejskiej Placówki Muzealnej w Mikołowie. - W księdze znalazły się nazwiska Polaków, których Niemcy uznali za szczególnie niebezpiecznych dla III Rzeszy - dodaje.
W książce "Mikołów w XX wieku" Bogusława Bromboszcza i Ryszarda Szendzielarza czytamy, że dla polskiej części Górnego Śląska listę nazwisk przygotowała w Opolu niemiecka policja kryminalna - Kripo, przy współpracy z zamieszkałymi w Polsce aktywistami prohitlerowskiego związku narodowościowego. Przekazali oni razem ponad 1500 nazwisk byłych powstańców śląskich, polskich działaczy społeczno-politycznych oraz przedstawicieli inteligencji.
- Niemcy dokonywali aresztowań w każdej miejscowości, do której wkraczali - tłumaczy Dmetrecki. - 11 września zatrzymali ośmiu byłych powstańców śląskich z Mikołowa.
Byli to: Augustyn Frydecki, Jan Jarek, Wincenty Jędrysik, Stanisław Kopel, Józef Miedza, Andrzej Olszyczka, Bernard Wikarek i Franciszek Żurek. Trzy dni później zatrzymano harcerza, Antoniego Pękałę, który działał w kilku polskich organizacjach, między innymi w oddziałach Młodzieży Powstańczej. Razem z nim aresztowano trzech byłych powstańców z Wyr: Izydora Handela, Alojzego Sitko oraz Alojzego Prasoła - opowiada.
Maria, mama Antoniego Pękały, który urodził się 1 grudnia 1913 r., tak relacjonuje jego aresztowanie w notatce z 6 maja 1980 roku:
- Pamiętam, że mój syn został aresztowany 14 września 1939 roku przez policję niemiecką (...) pod zarzutem przynależności do Oddziałów Młodzieży Powstańczej. Aresztowanie nastąpiło bezpośrednio po jego powrocie z ewakuacji biur Urzędu Miejskiego w Mikołowie, gdzie był zatrudniony do września 1939 r.
Matka Pękały opisuje dokładnie moment zatrzymania syna:
- Został przyprowadzony do domu, gdzie (...) członkowie Volksbundu dokonali rewizji w poszukiwaniu munduru powstańczego i broni.
Rewizja nie dała wyników, jednak Antoniego zabrano do aresztu policyjnego. Na drugi dzień wybrałam się do posterunku policyjnego, bym się mogła z synem zobaczyć, ale mnie nie dopuszczono do niego.
17 września Maria Pękała wracała z kościoła, gdy dowiedziała się o rozstrzelaniu syna w nieczynnym wyrobisku na mikołowskich Groniach. Stało się to rano, około 10. Wraz z nim zginęli inni aresztowani powstańcy śląscy.
Maria Słupianek, siostra Antoniego Pękały, w notatce potwierdziła w całości relację matki przypominając, że jej brat aktywnie działał do wybuchu wojny w polskich organizacjach młodzieżowych w Mikołowie i stąd zrodziła się nienawiść miejscowych działaczy niemieckich.
Zwłoki pomordowanych Polaków pochowano na miejscu - na mikołowskich Groniach.
Na mogile Polacy ciągle składali świeże kwiaty. Dlatego Niemcy w październiku 1940 roku ekshumowali zwłoki rozstrzelanych powstańców. Nie wiadomo, gdzie je przewieziono. Zbrodni nie udało się jednak Niemcom zatrzeć z pamięci Polaków. Po wojnie pojawił się na Groniach, przy ul. Na Wzgórzu i Braterstwa, nagrobny pomnik dwunastu powstańców śląskich. Co roku gromadzi się przy nim młodzież, samorządowcy i kombatanci.
żródło: Dziennik Zachodni
Skrzynki szukajcie 4 metry za pomnikiem