Wingrany - Polska Egzotyczna - Grzegorz Rąkowski
Pamiętam ten drewniany dwór po którym dziś pozostały tylko ruiny. Natrafiłem nań w niezwykłych okolicznościach. Otóż wędrując bodajże w 1996 roku wczesną wiosną wąwozem Szelmentki nieświadomie przeszedłem granicę. Zorientowałem się w sprawie gdy minął mnie łazik rosyjsko-litewskiej straży granicznej. Kryjąc się przed wzrokiem strażnika z wieży namierzyłem kompasem azymut - Polska i wykorzystując zasłonę kilku drzew ruszyłem w stronę granicy, gdy zasłonił mnie las zacząłem biec nie zważając na chaszcze i bagna, zaorany pas graniczny przebyłem w locie. Dopiero za rzeką Wigrą zatrzymałem się na chwilę oddechu. Tam właśnie zobaczyłem opuszczony stary dwór. Zabrałem stamtąd na pamiątkę walającą się osłonę wiatrową komina i mam ja do dziś, to chyba jedyna pozostałość po pięknym majątku i dworze.
Kesz ukryty w głębi pod korzeniami drzewa, w piwnicach obok ruin drewnianego dworu.
Skrzynka oznaczona jako niebezpieczna ze względu na wypas bydła, drut kolczasty w ogrodzeniu oraz piwnicę, jest ona w dobrym stanie ale trzeba uważać.