W sercu Puszczy Boreckiej zbudowano dawniej chatę myśliwską. Nazwałem ją umownie Waldkater gdyż tak nazywał sie przedwojenny gościniec w Leśnym Zakątku i do dzisiaj taką nazwę posiada jedna z dróg w puszczy. Odkryłem ją już na wpół rozwaloną przed wielu laty, były tam ślady działalności "leśnych ludzi" jak u Rodziewiczówny. W ostatnim czasie spotkałem kilku ludzi którzy poszukiwali śladów po tej chacie ale nie znaleźli, szukali wspomnień i siebie sprzed laty. To dla nich oznaczyłem to miejsce skarbem. Tam skarb twój gdzie serce twoje.
Chata już nie istnieje tylko kupa cegieł pośród starodrzewia, samo miejsce warte odwiedzin. Pamiętam, że dom był drewniany kryty dachówką i miał murowany piec, na ścianach było wiele inskrypcji i harcerskiej poezji. Odnalazłem moje zdjęcie z dawnych lat gdy chata chyliła się już ku ruinie.
Nota bene: W osadzie Ściborki w pobliżu Bań Mazurskich otwarto muzeum "Leśnych ludzi i Marii Rodziewiczówny" są tam też odnalezione na Białorusi pzostałości oryginalnej chaty "leśnych ludzi" z powieści "Lato leśnych ludzi". Były próby odbudowania w Ściborkach chaty Waldkater ale rezultatów nie znam.
Może ktoś z dawnych bywalców posiada stare zdjęcia lub ciekawe opowieści związane z tym miejscem. Wspomnienia Łucji Wierzyckiej.