Miejsce znane jest doskonale turystom wędrującym po ukraińskich Beskidach. Przełęcz Legionów (1130 m n.p.m.) to niewielkie obniżenie w głównym grzbiecie Gorganów, w pobliżu wioski Rafajłowa, obecnie Bystrzyca. To przez nią oddziały legionów – późniejsza II Brygada zwana Karpacką lub Żelazną - zbudowały w trudnym górskim terenie, w ciągu niespełna 60 godzin tzw. Drogę Legionów. Mający 7 km trakt wykładany dębowymi balami - których ślady zachowały się do dziś - umożliwiał stałe zaopatrywanie walczących w rejonie Rafajłowej (po północnej stronie Karpat) oddziałów. Główne siły wojskowe przemaszerowały tędy 22 i 23 X 1914 r.
"... III batalion kpt. K. Fabrycego znajdował się w rejonie Dolha , na płn. od Huszt. I batalion 2 pułku piechoty kpt. Janiszajtisa i II batalion Ruciłskiego , oraz II 3-go pułku piechoty Roklana Hofbauera brały udział w walkach o Memros Sziget. Zdobyły to miasto 14 października 1914 roku, prowadziły dalej uciążliwe walki na południe o miasta, w celu rozbicia i wzięcia do niewoli oddziałów kozackich , w dolinach rzek Izy i Visso.
IV batalion 2 pułku piechoty kpt. Bolesława Roi zajmował stanowiska w E, Nerecznicze . Połowa IV batalionu pod dowództwem kpt. Jana Kozickiego najdalej wysunięta na północ, jako grupa kpt. Józefa Hallera znajdowały się w okolicy Koenigsfeld i bez przerwy prowadziły wywiad na północnych stokach Karpat i tu właśnie 12 października została stoczona jedna z najważniejszych potyczek 13 kompanii por. Zaleskiego w Rafajłowej. Szeregowiec Wł. Tryszczyło uniósł głowę, lecz wielu jego kolegów oddało tam życie. Był to rejon Kirlibaby i tam pochowano poległych w chwale umieszczając naprędce sklecony drewniany krzyż , na którym legionista wyrył bagnetem prosty czerowiersz :
Młodzieży polska, patrz na ten krzyż!
Legiony Polskie dźwignęły go wzwyż,
Przechodząc góry, doliny i zwały ,
dla Ciebie Polsko i dla Twej chwały !
..."
Więcej na http://members.multimania.co.uk
Mimo historycznych zawieruch, zmian granic w następstwie II wojny światowej i władzy nie zawsze przychylnie patrzącej na tego rodzaju pamiątki, krzyż wciąż stoi przypominając, że te ziemie kiedyś należały do naszej ojczyzny.
Są dwa powody dla których akurat właśnie tam założyłem skrzynkę.
Po pierwsze zachęcenie innych do odwiedzenia tych jakże przepięknych gór, które wręcz przytłaczają swoim majestatem :)
Po drugie by tą skrzynką w pewnym sensie ocalić od zapomnienia tych, którzy właśnie tam walczyli o to co w dzisiejszych czasach mamy, czyli życie w wolnym, niepodległym kraju.