Serdecznie zapraszam do Kaletnika -podłódzkiej letniskowej wsi położonej obok wielkiego lasu. Obecnie dla jednych oaza ciszy, dla innych jedno z ulubionych miejsc aktywnego spędzania czasu. Nie zawsze było tu tak spokojnie. W listopadzie 1914 roku na pobliskich polach i w lasach starło się w krawym boju kilkanaście tysięcy żołnierzy armii rosyjskiej i niemieckiej. Po walkach pozostały w tej okolicy malownicze cmentarze wojenne, zarośnięte okopy, ukryte w ziemi fragmenty uzbrojenia oraz liczne opowieści.
"W czasie zaciętych dwudniowych walk zginęło sześcioro mieszkańców Gałkowa.Niestety księgi metrykalne miejscowego kościoła nie zawierają nazwisk parafian, którzy zmarli w okresie od czerwca do grudnia 1914 roku, toteż nie jesteśmy w stanie ustalić nazwisk poległych.
Wspomnienia potomków naocznych świadków bitwy przypominająo żołnierzach, którzy przed rozpoczęciem ostrzału artyleryjskiego ostrzegali mieszkańców wsi przed niebezpieczeństwem. Niektórzy z Gałkowian chowali się do piwnic , inni szukali prowizorycznych osłon w budynkach gospodarczych. W dużej murowanej ziemiance, która znajduje się w Gałkowie Dużym, państwo Michalscy ukrywali się wraz z sąsiadami zarówno przed ostrzałem artyleryjskim jak i grabiącymi domy żołnierzami walczących stron. Gdy do obejścia domu wkraczali Niemcy, rozmawiała z nimi pani Michalska, pochodząca z Lotaryngii, gdy Rosjanie – jej mąż.
Ludzie imali się różnych sposobów, by ocalić życie z pożogi wojennej. Jeden z chłopów wywiesił na swojej chacie namalowany na płótnie krzyż, upodobniając dom do lazaretu. Kilkugodzinna nawała artyleryjska spowodowała tragiczny pożar wsi. Ludzie w popłochu opuszczali płonące chaty, ratując się przed śmiercią w płomieniach. Wiadomo o przynajmniej trzech ofiarach: matce i dziecku, które spłonęły w piwnicy, oraz młynarzu, który został śmiertelnie ranny w spalonym wiatraku."
W sąsiadującym z Gałkowem Kaletniku znajdują się dwa miejsca związane z walkami. Bratnią mogiłę niedaleko kościoła pokaże Wam każdy lokals, nieliczni wiedzą o zapomnianym grobie bezbronnej ofiary tamtej bitwy. Miejsce to polecam Waszej uwadze. Aby je odnaleźć szukaj za mogiłą zbiorową żołnierzy poległych w listopadzie 1914r. Podpowiedź znajduje się pod kamieniem przylegającym do "pleców" pomnika. Dla nie posiadających GPS-a szansą jest opis szyfrowany przez MALINOWE BUTY (harcerze wiedzą o co chodzi, niemundurowych proszę o poszukanie w sieci) By wydobyć kesza przydadzą się rękawiczki.
Dla pierwszego znalaźcy - fragment rękopisu (a raczej komputeropisu) ksiązki, z której zamieściłem powyższe cytaty dotyczące bitwy