"Ogłaszam stan wyjątkowy... Szzzzz...."
Radio leciało w stronę najbliższego drzewa z imponującą szybkością, zwaszcza, że powietrze wydawało się gęste i lepkie jak używany olej silnikowy. Roztrzaskało się za szybko, oburzająco nieefektownie. Po prostu pękło, zaszumiało i ucichło.
- Stan wyjątkowy... Ja się czuję wyjątkowy... Czy wyrośnie mi dodatkowa para rąk? Czy moje dzieci będą mutantami?
- Nie martw się, na pewno nie będą.
- Skąd ta pewność?
- Po takim napromieniowaniu nie mamy na to szans.
Czemu nie zorientowaliśmy się wcześniej? Nie zaniepokoiły nas wyjazdy zagraniczne elit, budowanie specjalnych bunkrów w stolicy, nachalne namawianie nas na spędzanie czasu "na świeżym powietrzu", bo przecież nic nam nie grozi. Wybuch był daleko, w Japonii. Koncerny farmaceutyczne zarabiały na "alergiach", co rusz ktoś znajomy zaczynał kaszleć, lub czuł się wiecznie zmęczony. Zapisywano mu zawsze ten sam lek. Na alergię. Pokolenie alergików?
Jeszcze niedawno śmialiśmy się z ludzi wymyślających teorie spiskowe... Ogłupieni medialnym szumem. Tak łatwo było odwrócić naszą uwagę gadaniem o błędach ortograficznych prezydenta i o innych nic nie znaczących pierdołach. Nawet to ogólnoeuropejskie rozwolnienie nie zostało z niczym powiązane... A mogliśmy... Ech... Teraz to już i tak nie ma znaczenia.
Słabe ogniwo. Napromienniki z cezem. Brudna bomba. Ostatnie nie skażone ujęcie wody w centralnej Polsce. W końcu udało nam się tam dotrzeć. W radiu leciało wciąż to samo, apel, nagrany pewnie miesiąc wcześniej, przez siedzącego w schronie ministra zdrowia. Już przegraliśmy. Ale Wy możecie się przygotować!
"Definitywnym momentem i rozstrzygającym powstanie wodociągów włocławskich to lata 1930-1935. W tym czasie pod kierownictwem inż. Romualda Koskowskiego przystąpiono do budowy ujęcia, stacji pomp i uzdatniania wody na "krzywych Błotach", tj. w rejonie, gdzie profesor J. Lewiński wskazał na istnienie najbardziej bogatych źródeł wody.
Odwiercone tam zostały duże studnie do głębokości 80 m. Orzeczenie prof. J. Lewińskiego odnośnie ujęcia na "Krzywych Błotach" zamykało się w zdaniu: "poziom wodonośny jest najgrubszy i najbardziej przepuszczalny w okolicach Krzywych Błot i tu powinien być on ujęty w szereg studzien usytuowanych w poprzek do kierunku przepływu wody"."
(za http://www.mpwik.wloclawek.pl/)
Skrzynka ukryta w okolicach studzienki nr 14 w korzeniach brzózki, dodatkowo zamaskowana kamieniem. Już niedługo to my możemy tułać się po okolicznych lasach w poszukiwaniu wody. Kto wie, czy koniec świata nie będzie przychodził stopniowo? Czy Ty też ostatnio częściej niż zawsze czujesz się zmęczony?
Kesz zawiera:
- gogle ochronne
- plastry z opatrunkiem (kilka, różne rodzaje)
- nożyczki
- maskę przeciwpyłową na twarz x 10
+ certyfikat FTF i STF
Proszę wymieniać i umieszczać w skrzyneczce fanty związane z tematyką kesza. Tak na wszelki wypadek... Bo kto wie, kiedy może się przydać...
Proszę także o dokładne zamaskowanie kesza, bo podczas sprzątania świata lub podobnej okazji może zostać "sprzątnięty" ;)
Dziękuję!
nie na wymianę:
logbook, ołówek, temperówka
Bardzo proszę o ewentualne zweryfikowanie współrzędnych - pomiary robiłam kilka dni z rzędu, ale pogoda i umiejscowienie kesza mi w tym nie pomagało. Na moim GPS'ie dokładność była rzędu 10m, jednak obiakt jest duży i dokładnie opisany więc mam nadzieję, że nie będzie kłopotu ze znalezieniem skrzyneczki. Dziękuję!
Powodzenia!
W skrzynce znajduje się:
- geokret Żabol NaTurysta
- skrzynka mobilna Ucho Od Śledzia