Sokrates Starynkiewicz był oficerem carskiej armii. Od roku 1863, po rezygnacji ze służby wojskowej, pełnił obowiązki prezydenta Warszawy w latach1875 - 1892. Był jednym z najlepszych gospodarzy miasta. Zdziałał dla Warszawy bardzo wiele i wszystkie jego dokonania cieszyły się uznaniem. Jednak największym jego osiągnięciem było doprowadzenie do powstania ogólnomiejskiego systemu wodno-kanalizacyjnego.Pomysł zrealizowali : brytyjski inż.Wiliam Lindley-projektant, główny inż. Warszawy Alfons Grotowski -zastępca i Wiliam Lindley(syn)-wykonawca projektu. Dzięki tym ludziom Warszawa stała się europejską metropolią. Wszyscy zostali upamiętnieni. Jeszcze za życia Starynkiewicza, jego imieniem nazwano uliczkę łączącą Al. Jerozolimskie ze stacją filtrów. Trójkątny Skwer im. Alfonsa Grotowskiego został wydzielony z Placu dopiero póżniej. Jest tam głaz z pamiątkową inskrypcją. Natomiast uliczka ograniczająca Plac od wschodu nosi miano Wiliama Lindleya. Przy tej właśnie uliczce stoi nieduży neogotycki kościół p.w. Dzieciątka Jezus. Powstał on jako świątynia szpitalna dla nowej siedziby Szpitala Dzieciątka Jezus . Jego budowę zakończono w 1902 r, prawie jednocześnie z nowym szpitalem. Po wojnie świątynię objęli księża orioniści, którzy służą chorym z wielkim oddaniem. Chorzy mają zapewnioną transmisję telewizyjną z mszy św. Przed kościołem stoi obelisk z niesamowitym zwieńczeniem wyobrażającym trupią czaszkę. Odkuty on został w XVIII wieku i do roku 1901 stał obok starego Szpitala Dzieciątka Jezus(okolice pl. Napoleona). Upamiętnia on tysiące zmarłych w tym szpitalu przed 1799 rokiem. Oto w największym skrócie wszystko o tytułowym Placu i ludziach z nim związanych. Dużo więcej ciekawych rzeczy można przeczytać w internecie tylko trzeba poszukać. Kesz ukryty jest 4.5 m od obelisku,przymocowany magnesem. Jest to pudełeczko po słodziku - trochę większe mikro. Kto ma słabe palce , do otwarcia wieczka może potrzebować np.pilniczka. Proszę tak odkładać kesza, aby był niewidoczny. Jest ciut za szeroki. Oczywiście,jak to w całej Warszawie,czujność wskazana! POWODZENIA!
REAKTYWACJA ! 28.03.2012.Mała skrzyneczka ukryta jest teraz w załomie muru ogrodzenia i ściany kościoła , nisko,ok.15 m od obeliska upamiętniającego zmarłych w szpitalu. Uważajcie na parapecik -jest "niebezpieczny".No i oczywiście - czuj duch! Powodzenia
REAKTYWACJA ! 23.03.2014. Mała skrzynka ukryta w załomie muru ogrodzenia i ściany kościoła; ok.1.30 nad ziemią i 15 m od obeliska upamiętniającego zmarłych w szpitalu. Dyskrecja niezbędna. Powodzenia!