Biała Góra w Poznaniu najczęściej kojarzona jest z Nowym ZOO. Położona jest między Maltą a Antoninkiem. To oczywiście „gruba” definicja, ale te dwie dzielnice są bardziej rozpoznawalne dla przyjezdnych, niż np. sąsiednie Kobylepole lub z drugiej strony Czekalskie . Dla ceniących sobie spokój i ciszę idealne miejsce na spacery, podglądanie przyrody, wypoczynek z dala od hałaśliwej Malty. Dla rowerzystów – mnóstwo kombinacji do wyboru. Jazda terenowa, hopki na górkach, rundki wokół Olszaka, a potem speed na lansik wokół Malty. Bunkrowcy mają pozostałości poznańskiej twierdzy, bezdomni miejsca na sezonowe lokale mieszkalne, zakochani chaszcze w celach wiadomych. Dziki dzikują, sarny chodzą stadami, fioletowe żabki usiłują przeżyć w cywilizacji, bobry szaleją w Cybinie. Noż sielana, kurczę, jak z bajki !!!
Przed wojną był tu folwark – spory, z cegielnią. Pierwszy raz trafiliśmy na Białą w 1992 roku. W małym domku mieszkał starszy Pan, w obórce kilka krów. Na łące stał komin, będący miejscem notorycznych wspinaczek, w „dużym” domu nikt nie mieszkał. Zżyliśmy się z okolicą, poznaliśmy ją jak własną kieszeń. A potem jak w kalejdoskopie – ktoś zamieszkał w „dużym” domu, pojawiły się konie, ostre psy, Pan mieszkał, dziwni ludzie odeszli, potem nagle odszedł Pan, pojawili się inni ludzie – tajemniczy, ale starający się trochę dbać o „duży” dom, a potem któregoś dnia dom spłonął. Zostały zgliszcza, ruiny zabudowań, obory, stajni, budynku gospodarczego. Tylko komin niezmiennie trwa na posterunku. Pewnie niedługo się zawali, ale nikogo już to nie interesuje. Przetrwa jedynie fragment brukowanej drogi - ciekawej, bo wyłożonej chyba cegłą. Jesienią, gdy przychodzą mgły, okolica wygląda jak z horrorów. Latem, spowita bluszczami, jawić się będzie jako tajemniczy ogród. Na co dzień jest tylko ruiną, wspomnieniem dawnej świetności. Chcemy ją pokazać, póki jeszcze można.
Nowe zadanie (bo stare się zdezaktualizowało) polega na odszukaniu gdzieś na kordach miejsca ze spojlera i schowanej w jego strefie zaszyfrowanej podpowiedzi (w razie bólu zasięg netu jest). Nie zabierajcie niczego, uważajcie na głowy i pod nogi. Teren, w którym będziecie się poruszali, to typowy urbex – ze wszystkim, co tylko można znaleźć w podobnym miejscu. Szkło, śmieci, zarwane podłogi, szmaty, gruz, pogorzelisko … Nie ma potrzeby eksplorowania miejsc, które na mapce oznaczone są czerwonym krzyżykiem - chyba, że ciekawość Was gna. Uważajcie na pułapki ! Pamiętajcie, że zawsze można wrócić w innym czasie . Zwróćcie uwagę na spacerowiczów, biegaczy, rowerzystów, poszukiwaczy skarbów, bezdomnych (u podnóża skarpy, od strony komina, rozbili swój obóz i sądząc ze stopnia zorganizowania zamierzają w nim siedzieć przynajmniej do pierwszych mrozów), łebków z sąsiedztwa, fotografów, migdalących się parek. Niby ubocze, a zawsze ktoś się nawinie. Powodzenie akcji zależy od Was, Waszych umiejętności i od pory, w jakiej będziecie chcieli tu zawitać. Uważajcie na siebie. Mury wyglądają tak, jakby w każdej chwili chciały coś spuścić na głowę. Jeśli nie jesteście pewni - odpuśćcie. Powodzenia !
Zdjęcia folwarku pochodzą z 2006 roku. Sporo się zmieniło ...
Zmiany w skrzynce:
23.04.2016 - zmiana koncepcji, aktualizacja opisu
12.05.2012 - reaktywacja jednego punktu, zmiana ukrycia drugiego + przeprowadzenie testu na żywej ekipie keszerów :)
Stage | Symbol | Type | Coordinates | Description |
---|---|---|---|---|
![]() |
Parking area | --- | Stacja BP, przystanek autobusowy MPK 55,57,66,245. | |
![]() |
Interesting place | --- | Maltanka - przystanek Zwierzyniec. Stąd blisko do jedynego wejścia do ZOO. W odległości ok. 300 m parking. | |
![]() |
Interesting place | --- | Schrony dawnej Twierdzy Poznań, w pobliżu jaz na Cybinie. | |
![]() |
Interesting place | --- | Gdzieś, w tych krzakach, stoi Glorietta Mielochów. |