Do czego służyła pierwotnie kotłownia, wszyscy wiedzą. Po wyniesieniu sie stąd wojska spróbowano tu animacji kulturalnej i nawet nieźle się to zapowiadało, ale... cóż, nie wiadomo czy zabrakło zapału, czy pieniędzy, w efekcie po kilku spektakularnych akcjach Kulturownię zamknięto. Niedługo potem zajęli się okolicą złomiarze i przy okazji splądrowali budynek. W środku są resztki wystaw, kolorowe ściany na wyższym parterze i klatce schodowej. Więcej o Kulturowni można poczytać w TYM artykule.
UWAGA, ZMIANA UMIEJSCOWIENIA KESZA! Podczas wizyty dogęszczającej kesze w Skierniewicach odkryliśmy, że rurami w podziemiu zajęli się złomiarze. Skrzynka na szczęście jeszcze była na miejscu, ale postanowiłam ją przenieść w nowe miejsce.
Teraz szukamy z poziomu wysokiego parteru (na tym samym poziomie co Kulturownia), ale poniżej poziomu posadzki. W dziurze w tej brudniejszej sali. Właściwie skrzynka niewiele ruszyła się w górę od poprzedniej lokalizacji, teraz jednak nie grożą jej już złomiarze :)
Uwaga, w środku jest niemożebnie brudno, warto zabrać specjalne rękawiczki, sama skrzynka też się ubabrała podczas zakładania. Zaopatrz się w chusteczki. Najlepsze będą takie nawilżane dla niemowląt (do pupy), ale zwykłe też dadzą radę.
Czasem kręcą się w okolicy bezdomni i złomiarze, w weekendy bliżej głównych budynków - paintbolowcy, także poruszajcie się ostrożnie.