W sumie normalne miejsce, choć z reguły przecięcia południków z równoleżnikami wypadają gdzieś w polach uprawnych lub lasach. Na szybko w Polsce nie doszukałem się wielu takich miejsc. I to jak na ironię trzy na 50 równoleżniku (Kraków, Tarnów i Rzeszów). W Krakowie jest to bardzo znamienite miejsce, bo przecina się 50 równoleżnik z 20 południkiem. Ponoć takich okrągłych przecięć w Europie można doliczyć się jeszcze tylko dwóch: w Oslo (60 i 10 stopni) oraz w Sankt Petersburgu (60 i 30 stopni).
I właśnie to miejsce było dla mnie inspiracją do umieszczenia malutkiej skrzynki (0.25l). Przecięcie wypada na terenie ogródków działkowych, więc miałem utrudnione zadanie z uwagi na prywatną własność dookoła. Dodatkowo miejsce przecięcia wypada tuż przy głównej alejce wjazdowej na teren działek. Po około godzinie szukania miejsca zdecydowałem, że skrzynka nie będzie dokładnie w miejscu przecięcia i dla bezpieczeństwa i wygody szukających przeniosłem ją ok. 150 m obok.
I na koniec ciekawostka: blisko tego miejsca mieszka pan Jan Domarski. Chyba nikomu nie trzeba przypominać 1973 roku na Wembley :-)
2010-07-19: Skrzynka nie przetrzymała powodzi i popłynęła do morza. W dniu dzisiejszym reaktywowana.
2010-08-21: Tym razem skrzynka przetrzymała kolejną powódź i nie popłynęła. Nawet nowy pojemnik przetrzymał ponadmetrową wodę i okazał się wystarczająco szczelny.
2014-09-09: Zmiana lokalizacji skrzynki.