Przymierzałam się do założenia kesza w okolicy od dawna, ale jakoś się nie składało. Poza tym okolica wydawała się jakiś czas "za świeża". W końcu się zebrałam, zwłaszcza że znalazłam idealne "miejsce keszowe" do ukrycia pojemnika.
Okolica to nie do końca naturalne bajorka z wyspą dla kaczek. Jest tu pobór wody, więc czasami może ktoś podjechać, ale skrzynka jest od innej strony. Polecam przejść się po okolicy wzdłuż lasu, można się natknąć na smaczne jeżyny oraz świeże ślady działalności bobrów. To jeden z dowodów że okolica jest bardzo ekologiczna i cenna przyrodniczo, mimo że człowiek "trochę" jej tu pomaga. Przed bajorkiem są tablice informacyjne, można sobie poczytać. Wejście bez rowu w celach spacerowych na północnej i południowej skrajni terenu bajorkowego.
Skrzynka ukryta w charakterystycznym miejscu i zamaskowana dużą ilością naturalnego maskowania. Wprawne oko dojrzy je bez problemu.