Z pozdrowieniami od Gdyni dla Bytomia!
Przemierzając ulice Waszego pięknego, choć niekoniecznie ładnie pachnącego miasta...
(tutaj wtrącenie Autora: być może przyczyną tego stanu rzeczy jest pora roku, dnia i tygodnia : sobota rano, wakacje. Parafrazując Kazika:
"Jak jest w sobotę nad ranem? Po piątkowych balach chodniki zarzygane"
Może o innej porze miasto pachnie fiołkami i lawendą, nie wiem. Sorry, ale tak już zapamiętałem. Mam nadzieję, że po ponownej wizycie to wspomnienie się zmieni)
... natrafiłem na kolejny, wydaje się, że jeszcze nie okeszowany herb. Jeśli się mylę i któraś z zagadek do niego prowadzi to mnie poprawcie. Herb wielkiej urody i w ciekawym towarzystwie, jednolity kolorem, ale napewno nie jednowymiarowy.
Mam nadzieję, że copyrightowa policja nie przyjedzie po mnie za podprowadzenie pomysłu od @bambaAle forma tak bardzo pasuje, że muszę spróbować:)
DLA
Co do kesza:
Żeby tradycji stało się zadość 310m na azymut 35° od Wielkiego Sennego Kota.