Cmentarz żydowski w Lutowiskach powstał zapewne w drugiej połowie XVIII w. jednak data roczna pozostaje nieznana. Powstanie cmentarza jest ściśle związane z prężnym rozwojem tutejszej społeczności żydowskiej. Pierwsze wzmianki o pojawiających się w Lutowiskach Żydach dotyczą połowy XVIII stulecia. W 1870 stanowili oni już około 70% mieszkańców (1309 na 1849). Ludność żydowska podlegała wówczas, to jest w początkach swej obecności w Lutowiskach, leskiemu kahałowi. Istnienie samodzielnej gminy żydowskiej w Lutowiskach jest potwierdzone dopiero w odniesieniu do XIX wieku. Nie wiadomo gdzie grzebali swoich zmarłych lutowiscy Żydzi przed powstaniem kirkutu – czy na cmentarzu w Ustrzykach Dolnych, czy też w odległym Lesku. Być może, dla uniknięcia niewygód i kosztów, kirkut w Lutowiskach powstał w okresie, gdy nie funkcjonowała tu jeszcze samodzielna gmina żydowska. Brak jest danych dotyczących historii cmentarza podczas I wojny światowej. Nie wiadomo, czy byli na nim chowani polegli żydowscy żołnierze walczących armii.
Istniejące źródła w większości nie odnotowują faktu, jakoby cmentarz miał ulec rozległemu i rozmyślnemu zniszczeniu przez Niemców podczas II wojny światowej, co było powszechną praktyką na zajętych przez nich terenach. Nie przeprowadzano również na nim masowych egzekucji, co miało miejsce na wielu innych kirkutach. Żydów zamieszkujących Lutowiska i okolice Niemcy przy udziale Ukraińców wymordowali w nocy z 22 na 23 czerwca 1942 w pobliżu miejscowego kościoła.
Kirkut przetrwał II wojnę światową w dość dobrym stanie, dzięki czemu jest, obok leskiego, jednym z najlepiej zachowanych cmentarzy żydowskich w południowo-wschodniej Polsce, a najlepiej zachowanym w polskich Bieszczadach (w rzeczywistości nekropolia znajduje się już na terenie Gór Sanocko-Turczańskich, a nie Bieszczadów). Nie jest wpisany do rejestru zabytków.
O keszu:
Zamaskowany mikrus na kordach, w tematycznym opakowaniu.