W podziemiach Wrocławia coś się obudziło - słychać skrobanie i szepty, których nikt nie potrafi wytłumaczyć.
Zwierzęta znikają bez śladu, a na murach pojawiają się cienkie, jedwabiste paski.
W okolicy znaleziono ludzi z ustami pełnymi białej nici, wpatrzonych nieruchomo w niebo.
Po blokach nocą coś pełza po ścianach, zostawiając chłodne, cienkie ślady na ścianach.
Z drzew słychać dźwięki przypominające rozciągające się błony - jakby coś przygotowywało się do lotu..
Miasto cichnie, ale w oknach nadal widać poruszające się rytmicznie sylwetki.
Natrafiłem na ich ślad - prowadzi do wnęki przy korzeniu, pniu drzewa - widziałem jakby ruch w dolnej części...
... a może i Ty to sprawdzisz ...
Ale jeśli poczujesz na karku coś lekkiego, niemal niewyczuwalnego to nie odwracaj się.
PROSZĘ nie publikować zdjęć maskowania kesza co by innym nie psuć zabawy.
w razie pływania kordów - spojler
dla kesza nie przewiduję certyfikatów