Artybuty tego Suleszka są cokolwiek wyjątkowe,
stoją jednak za tym sprawy majątkowe.
Kto bowiem centrum magazynowe w średniowieczu widział,
ten niewątpliwie wzrokiem słabym się przywidział.
Nasz rycerz jednak odzieżą się zajmuje
i historycznymi problemami się nie przejmuje,
w końcu sponsor tak sobie zażyczył
i wieszak z ubraniami Suleszkowi pożyczył.
Z wizją tą już więc nie dyskutujmy
i atmosferę nieco zluzujmy,
keszyka skromnego podejmując,
logbook ostrożnie z niego wyjmując.