Jeśli czytaliście przygody naszego biednego renifera, to jest to dalszy ciąg opowieści. .....Mikołaj po odłączeniu się jednego z reniferów, dość szybko zorientował się ,że sanie jakoś nierówno lecą. Niestety na tak dużej wysokości niewiele mógł zrobić. Leciał więc dalej, mając nadzieję,że bezpiecznie wyląduje. Na nasze szczęście ( a nieszczęście Mikołaja) jedna ze skrzyń z prezentami zsunęła się z sań. Spadła w pięknym zakątku lasu, niedaleko miejscowości Kochany. A więc przyjmijcie drobny prezent od samego Świętego :).
Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.