Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
You have to be logged-in in order to perform operations on this cache.
stats
Show cache statistics
TB HOTEL/Cmentarz Choleryczny na Drabiniance - OP9YFN
Owner: AntyHaker
Please log in to see the coordinates.
Altitude: 200 m. ASL.
 Region: Poland > podkarpackie
Cache type: Multicache
Size: Small
Status: Ready for Search
Date hidden: 19-12-2017
Date created: 01-11-2024
Date published: 01-11-2024
Last modification: 01-11-2024
5x Found
0x Not found
0 notes
watchers 1 watchers
36 visitors
5 x rated
Rated as: Excellent
3 x recommended
This cache is recommended by: JohnyLambada, Miki05, Szemkel74
In order to view coordinates and
the map of caches
you must be logged in
Cache attributes

Go geocaching with children  Bike  Take something to write 

Please read the Opencaching attributes article.
Description PL

Na terenie osiedla Drabinianka, na skwerze miedzy ul. Cicha, Graniczna i Zielona, znajduje się obiekt cmentarny, określany w źródłach i odległej tradycji miejscowej jako "cmentarz choleryczny". Cieszy się on szacunkiem i opieka ze strony lokalnej społeczności, która troszczy się o jego stan techniczny i wygląd estetyczny. Obecnie starają się o wpisanie go przez Wojewódzkiego konserwatora Zabytków na listę obiektów chronionych.

Źródła opisów do dziejów cmentarza cholerycznego w Drabiniance są bardzo ubogie. Historyków znających okoliczności wybuchu epidemii oraz jej przebiegu to nie dziwi, bowiem było to wydarzenie gwałtowne, groźne w skutkach dla otoczenia i całej społeczności, wiec nie było czasu na organizacje pogrzebu a cóż dopiero zakładania cmentarza. Opisuje to obrazowo jeden z badaczy dziejów cmentarzy zakaźnych następująco:

"Epidemie zarazy były przez wieki traktowane jako zjawiska równie niezrozumiane, jak niebezpieczne. Choroby niosące tragiczne żniwo powodowały wyludnianie całych wsi i miast. Zabijały wszystkich bez względu na wiek, płeć, status społeczny. Przez setki lat jedynym skutecznym sposobem ochrony przed nimi była ucieczka z miejsca zagrożonego występowaniem morowego powietrza. Ludzie byli gotowi na wiele poświęceń, byle tylko nie dać się wciągnąć w „taniec śmierci”. A choroba przychodziła znienacka i zabierała szybko. Zarażony nieszczęśnik nie mógł liczyć na żadną pomoc. Ze strachu odsuwali się od niego nawet najbliżsi. Nie było mu dane nawet pojednać się z Bogiem przed śmiercią – kapłani zazwyczaj obawiali się kontaktu z chorymi.

e6f1628a-b8a7-4024-a5a4-6290fefb9c19.jpg

Tragiczne żniwo chorób pozostawiało po sobie ślady w postaci cmentarzysk epidemicznych, niemal zawsze zlokalizowanych na odludziu, zwykle niechętnie odwiedzanych i zapomnianych. Pochówki w obrębie takich nekropolii odbywały się cicho, bez zbędnych ceremonii. Ciała zmarłych, zwykle przywiezione wozem na miejsce pochówku, wrzucano do wspólnego grobu, dokładnie wysypanego wapnem. Często pomagano sobie w tej czynności kijem zakończonym hakiem. Nad grobem najczęściej sypano niewysoki kurhan – mogiłę. Po ustąpieniu epidemii krewni ofiar często wznosili na nim krzyż lub kapliczkę. Bardzo rzadko stawiano w takich miejscach imienne nagrobki. Zdarzało się, że w kolejnych latach takie cmentarzyska były wykorzystywane ponownie. Grzebano na nich innowierców, samobójców, obcokrajowców czyli osoby, które nie mogły spocząć w poświęconej ziemi cmentarza parafialnego. Czasem przekształcano je w cmentarze wojenne. Większość mogił została zlikwidowana lub całkowicie zapomniana.

Niewiele cmentarzy morowych dotrwało do dziś. Te, które udaje się odszukać pochodzą najczęściej już z XIX wieku i są smutnym efektem szalejących wówczas kilku epidemii cholery. Pamięć o tych cmentarzykach zatarła się wśród mieszkańców miast i wsi. Niemal już nikt nie wie, z jakiego powodu została przed laty wzniesiona samotna kapliczka wśród pól albo dlaczego na granicy dwóch wsi, przy rozstajach usypano tajemniczy kurhanik, zwieńczony dziwnym dwuramiennym krzyżem – caravaca. Starsi ludzie niechętnie spoglądali w tamto miejsce twierdząc, że jest tam „strasznie, ckliwie i w dodatku konie się płoszą”. Zdarza się jednak, że czyjaś miłosierna ręka zapala świeczkę przy krzyżu na starej mogile, by oświetlić drogę zbłąkanym duszom, które tak nagle zostały oderwane przez bezlitosną chorobę.

Rules of reactivation Reaktywacja jest możliwa tylko po bezpośrednim kontakcie z autorem/właścicielem skrzynki
Read more about reactivation of geocaches here
OpenChecker
The owner of this cache allows you to check if you have the correct solution to the puzzle (final cache coordinates). You can do this before you go cache hunting!
Statistics: Attempts: 0 times, Hits: 0 times.
Additional waypoints
Stage Symbol Type Coordinates Description
1 Physical point --- Tutaj znajdziecie współrzędne kolejnego etapu
2 Physical point --- Punkt 2
3 Final location --- Finał
Additional hints
You must be logged-in to see additional hints
Log entries: Found 5x Not found 0x Note 0x All entries