Powiadają, że dawno, dawno temu, wśród gęstych lasów otaczających Wilczą Górę, żył ogromny, mądry niedźwiedź. Był strażnikiem tej ziemi i jednocześnie jej opiekunem. Ludzie z okolicznych wiosek wierzyli, że niedźwiedź posiadał zdolność mowy i że rozumiał myśli zwierząt i ludzi. W zamian za ochronę przed wilkami, które często schodziły z góry w poszukiwaniu pożywienia, ludzie przynosili niedźwiedziowi dary – miód, zioła, a czasem i drobne skarby znalezione w lesie.
Pewnej zimy Wilczą Górę spowiły mrozy tak silne, że wygłodniałe wilki zaczęły atakować nawet w biały dzień. Niedźwiedź musiał znaleźć sposób, by ochronić wioski przed wilczymi stadami. Wykopał więc głęboką jamę w zboczu góry, którą zaczarował swoją starą, niedźwiedzią magią. Ryk niedźwiedzia z owej jamy sprawił, że wilki opuściły te tereny już na zawsze!
Dziś Jama Niedźwiedzia jest pusta, ale nadal otacza ją aura tajemnicy. Mieszkańcy twierdzą, że gdy zbliża się burza, słychać z niej ciche pomruki – jakby duch niedźwiedzia wciąż strzegł Wilczej Góry.
Keszyk nietypowy, bo kordy nie wyszły nam tu ideolo, jest również wymagający terenowo, musisz dostać się NAD jamę niedźwiedzia. Tam, w rozgałęzieniu, pod kamieniem, kryje się jesienny kesz. Powodzenia i miłych wrażeń!