Miejsce ani piękne, ani brzydkie, ani puste, ani tłumne, ani wysoko, ani nisko, ani w centrum, ale i nie na wsi. Ale ma jedną ważną zaletę. Znajduje się tu skrzyneczka BAZA GEOKRETÓW. To w niej można umieszczać krety, które chcą się wybrać w długie podróże. Wraz z właścicielem skrzynki mogą zawędrować daleko...
A może ktoś też przyjdzie po nie i zabierze ze sobą w daleką podróż albo chociaż na małą przejażdżkę? Nudno tak tkwić w jednym miejscu... Nuda, nuda, dłużyzny, stagnacja, marazm, nic się nie dzieje. Jak w polskim filmie. Nie to co w amerykańskim!
Aby się krecikom nie nudziło, mają towarzystwo - parę gadżetów geocachingowych.
Skrzyneczka jest na wysokości ok. 1,5 m ponad poziomem ziemi. Nie należy usuwać z miejsca skrzynki głównej, wyjąć kapsułę i ...czerpać garściami z niej, najlepiej gdzieś w ustronnym miejscu. Potem kapsułę umieścić w jej pierwotnej lokalizacji.
Nikt nie mówił, że ma być łatwo, będzie pewnie nawet nieco trudniej niż w przypadku pierwotnej skrzynki. Ale nie załamujcie się, im więcej wysiłku przy dobieraniu się do skrzynki tym większa satysfakcja z sukcesu!
Najlepiej po obczajeniu sytuacji naturalnie do skrzynki się dobrać. "Czajenie się" zawsze jest podejrzane :-) Ale geocacherzy znają przecież różne sposoby.
Skrzynka rozpoczęła swój żywot jako baza geokretów, wywędrowało z niej w podróż ponad 40 tych sympatycznych stworzeń. W skrzynce w zależnosći od okoliczności może być teraz mniej lub więcej, bądź nawet nie być wcale kretów, proszę się nie rozczarowywać - to nie zależy ode mnie lecz od "kurierów kretowych"